Mężczyzna poszukiwany listem gończym wpadł, gdy policjanci poproszeni przez kontrolera sprawdzili dane pasażera podróżującego bez biletu. 26-letni Patryk P. myślał, że przechytrzy funkcjonariuszy podając nieswoje nazwisko. Policjanci odnaleźli jednak nie tylko jego prawdziwe personalia, ale też narkotyki.
Zaczęło się od zwykłej kontroli biletów. Wieczorem na stacji metra "Politechnika" kontroler ZTM poprosił policjantów o potwierdzenie danych pasażera, który podróżował bez biletu. Podczas sprawdzania nie potrafił podać nazwiska panieńskiego matki. Wzbudziło to czujność funkcjonariuszy.
Młody człowiek został przewieziony do komisariatu. Tam, podczas dalszych czynności okazało się, że nie tylko nie jest tym za kogo się podaje, ale jeszcze posiada przy sobie narkotyki. Jak wyjaśnił policjantom, znalazł je, a fałszywe dane podawał, gdyż wiedział, że jest poszukiwany listem gończym przez północnopraski sąd. Został zatrzymany.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?