Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

08.05.08 Pozostała bez futra

dt, eb
Futro z wilka z rodziny „Canis lapus” zabezpieczyli policjanci z Bielan z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze na ślad odzieży trafili na jednej z aukcji internetowych.

Futro z wilka z rodziny „Canis lapus” zabezpieczyli policjanci z Bielan z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze na ślad odzieży trafili na jednej z aukcji internetowych. Sprzedający udostępnił swoje konto internetowe znajomej. Ewa N. nie miała żadnych dokumentów uprawniających do obrotu produktami pochodzenia zwierzęcego, które znajdują się pod ścisłą ochroną. 57-latce wkrótce zostaną przedstawione zarzuty.

Nabywając pewne wyroby z gatunków zagrożonych, często nie zdajemy sobie sprawy, że popełniamy przestępstwo. Chodzi tu o okazy objęte Konwencją Waszyngtońską CITES, która wyraźnie określa sposoby ochrony, a także sprzedawania i kupowania takich okazów. Aby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, osoba posiadająca daną rzecz musi mieć odpowiednie dokumenty, które potwierdzają jej legalność. Niestety, taką niewiedzę wykorzystują nieuczciwi sprzedawcy, narażając niezorientowanych na poważne konsekwencje prawne. Bywa jednak też i tak, że sam sprzedający nie wie, iż na daną rzecz potrzebne są odpowiednie dokumenty.

Na trop takiej osoby, która na internetowych stronach aukcyjnych wystawiła futro z wilka chronione Konwencją Waszyngtońską CITES, wpadli policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze ustalili adres, pod którym mieszka mężczyzna, który chciał sprzedać okaz z chronionego zwierzęcia.

Wcześnie rano, policjanci zapukali do drzwi jednego z mieszkań na ulicy Marymonckiej. Właśnie tam miała mieszkać osoba oferująca futro z wilka z rodziny „Canis Lapus”. Na miejscu okazało się, że w lokalu był właściciel konta internetowego, który udostępnił je swojej znajomej. Kobieta skorzystała z tej propozycji i zaoferowała futro do sprzedaży, na aukcji internetowej. Policjanci dotarli do właścicielki futra, która podczas przesłuchania oświadczyła, że nie wiedziała, że rzeczy z tego zwierzęcia są objęte Konwencją Waszyngtońską CITES i na jego nabywanie oraz sprzedaż wymagane są odpowiednie dokumenty. Futro zostało zabezpieczone. W najbliższym czasie funkcjonariusze przedstawią zarzuty Ewie N.

Za handel takimi okazami grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Każdy powinien pamiętać o tym, że kara grozi nie tylko za ich sprzedaż.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 08.05.08 Pozostała bez futra - Mazowieckie Nasze Miasto

Wróć na mazowieckie.naszemiasto.pl Nasze Miasto