To ważna data dla Teatru Kamienica. Placówka Emiliana Kamińskiego świętuje 10 lat istnienia. Dekadę temu mało kto wierzył w sukces instytucji. Współcześnie to jedno z najważniejszych miejsc na mapie kulturalnej Warszawy.
Sezon jubileuszowy zapowiada się naprawdę interesująco. Pierwszą z zaplanowanych na sezon 2018/2019 premiera jest "Czarna Komedia", której autorem jest Peter Shaffer. Jedną z najpopularniejszych sztuk na świecie zobaczymy w Teatrze Kamienica w reżyserii Tomasza Sapryka. Co ciekawe, premiera odbędzie się tu dokładnie 50 lat od pierwszej, polskiej prapremiery - 17 września.
Kiedyś w sztuce wystąpiła m.in. Anna Seniuk, Jan Nowicki czy Zdzisław Maklakiewicz. Dzisiaj w teatrze Emiliana Kamińskiego zobaczymy m.in. Mateusza Damięckiego, Jana Wieczorkowskiego, Marietę Żukowską, Martę Wierzbicką czy Piotra Zelta.W sztuce mamy do czynienia z odwróconą logiką. Gdy na scenie gaśnie światło, aktorzy poruszają się swobodnie. Kiedy zaś zapalają się reflektory, zaczynają poruszać się po omacku.
-Ta sztuka nie była grana w Warszawie od 25 lat, a jest świetnie napisana. Będą się na niej bawić ludzie, którzy są częstymi gośćmi teatru i zobaczą, że została zrealizowana z wielką pasją. Nie mniej rozrywki dostarczymy tym, którzy znajdą się pierwszy raz w teatrze. Ci pewnie pomyślą sobie: "o, ktoś mnie poważnie potraktował, rozumiem anegdoty, jest zabawnie, ale przy tym inteligentnie" - mówi nam reżyser przedstawienia, Tomasz Sapryk.
Jesteśmy ciekawi czy reżyser, który jest jednocześnie aktorem jest bardziej wymagający czy pozostawia jednak swojej ekipie więcej przestrzeni? - Na pewno warsztatowo jestem bliżej kolegów. Wydaje mi się, że umiem do nich, przynajmniej czasem dotrzeć. Ale to równie często jest złudne. Na pewno bardziej rozumiem ich troski i pozwalam im grać wtedy, kiedy inni reżyserzy by przerywali. Swobodniej wciąż czuję się jako aktor. To moja czwarta praca w roli reżysera, ale chyba najtrudniejsza ze względu na scenografię, ilość elementów i osób na scenie - podkreśla Sapryk i dodaje, że jeśli znowu pojawi się ta niezbędna w pracy iskra, jeszcze nie raz zobaczymy go w roli reżysera.
Jaka przyszłość czeka teatr? Sapryk jest o nią spokojny. Jeśli uda się zebrać od czasu do czasu taką grupę ludzi, jaką mnie udało się zebrać. Jeśli będzie istniał taki teatr jak Teatr Kamienica, który będzie szanował czas widzów, przyszłość teatru nie będzie zagrożona - mówi nam.
Czy Sapryk zauważył wzrost popularności po "Uchu Prezesa", gdzie gra Grzegorza Schetynę? - Popularność zaskoczyła mnie bardziej po serialu "Ranczo". Nie zdawałem sobie sprawy, że ogląda go ponad 10 mln widzów. Teraz też nie zdawałem sobie sprawy, że 5 mln ludzi ogląda "Ucho prezesa". Zdarza się, że wołają do mnie "Grzesiek" -przyznaje aktor i reżyser.
Na marzec zaplanowano premierę jubileuszowej sztuki pt."Niespodzianka" w reżyserii Emiliana Kamińskiego. Wśród obsady znajdzie się m.in. Elżbieta Jarosik oraz Sambor Czarnota. Trzy miesiące później na deskach teatru zobaczymy m.in. Ilonę Wrońską i Piotra polka w przedstawieniu "Blef". Młodzież zainteresuje na pewno spektakl dotykający problemu uzależnienia od Internetu. Wyreżyseruje go Wawrzyniec Kostrzewski. Jego premiera zaplanowana jest na przełomie tego roku. Do zespołów artystycznych dołączy Tomasz Ciachorowski oraz Lucyna Malec.
Na ten rok przygotowano też wiele niespodzianek dla widzów. Od września działać będzie Scena Elitarna, gdzie zobaczymy sztuki w gwiazdorskiej obsadzie. Czeka na nas też Karta Stałego Widza i mnóstwo konkursów.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?