Żona Piłsudskiego, Aleksandra, nazywała siebie „zaciętą feministką” i otwarcie walczyła o prawa kobiet, co nie pozostało bez znaczenia dla decyzji marszałka. Zresztą Piłsudski miał słabość do odważnych, niezależnych i wykształconych kobiet. Jednak nauczone doświadczeniem działaczki na wszelki wypadek zebrały się pod willą Piłsudskiego w listopadowy wieczór i tak długo waliły parasolkami w okna, aż je wpuścił i wysłuchał. Z pozytywnym skutkiem.
Zanim jednak polskie kobiety mogły wreszcie pójść do urn wyborczych, potrzebne były lata walki i upokorzeń. Pod koniec XIX wieku grupa kobiet skupiona wokół feministycznego pisma „Ster” stworzyła pierwszy w polskiej historii spójny i konkretny projekt równouprawnienia kobiety w każdej dziedzinie: prawie, obyczaju, pracy. Ten projekt konsekwentnie wprowadzano w życie w deklaracjach, odezwach i petycjach kierowanych do różnych oficjalnych gremiów i ośrodków władzy. Feministki organizowały zjazdy kobiet, manifestacje, wiece, a także tworzyły organizacje i instytucje edukacyjne, zawodowe, charytatywne i polityczne. W październiku w 1917 r. zebrał się w Warszawie zjazd kobiet, na którym postawiono żądanie zupełnego równouprawnienia.
Co ciekawe, wraz z lewicującymi feministkami o czynny udział kobiet w życiu publicznym walczyły też panie z przeciwnego obozu - Narodowej Organizacji Kobiet, która działała w ramach endecji.
Członkinie NOK-u, który zawiązał się pod koniec 1918 r., miały już prawa wyborcze wywalczone przez koleżanki - socjalistki, ale aktywnie wspierały kobiety w działaniach narodowościowych i społecznych.
W Skierniewicach także istniał oddział NOK, jedną z jego członkiń była Leonia z Wojciechowskich Mazaraki (1865-1957) właścicielka majątku w Żelaznej, Żerominie koło Tuszyna oraz dwóch willi w Skierniewicach - przy ulicy Piłsudskiego i Kozietulskiego.
Leonia znana była z gorącego patriotyzmu i postawy prospołecznej. W czasie I wojny światowej willę przy ul. Piłsudskiego przeznaczyła na sanatorium dla żołnierzy ozdrowieńców, w której ok. 20 żołnierzy dochodziło do zdrowia. Wprowadzała higienę i oświatę zdrowotną wśród mieszkańców Żelaznej. Gospodarstwo w Żelaznej uznawane było za jedno z nowocześniejszych na Mazowszu. W gospodarstwie już w 1898 r. działała krochmalnia, która produkowała jedną z najlepszych w Polsce mączkę ziemniaczaną. W 1917 r. zbudowano w Żelaznej pierwszą elektrownię wodną w powiecie skierniewickim i jedną z pierwszych prywatnych w Polsce.
Leonia Mazaraki była inicjatorką założenia koła PCK w 1919 r. i wieloletnim jego prezesem, a w okresie okupacji współorganizatorką Schroniska Dla Sierot Wojennych oraz organizatorką kolonii letnich w Żelaznej dla dzieci i sierot z Warszawy. Podczas powstania warszawskiego w majątku Mazarakich w Żelaznej ok. 170 osób korzystało z gościnności i przetrwało najcięższy okres wysiedlenia.
Niestety, nie udało mi się dotrzeć do informacji o kobietach ze Skierniewic i okolic, które walczyłyby czynnie zarówno o prawa wyborcze dla kobiet, jak i o niepodległość Polski.
Jako takie związki ze Skierniewicami ma Faustyna Morzycka (1864-1919), konspiratorka, wykonawczyni nieudanego zamachu na gen.Uthoffa, która przez kilka lat uczyła w Skierniewicach dzieci z rodzin robotniczych.
Inna dzielna kobieta to Filipina Płaskowicka (1847-1881) zesłana na Sybir nauczycielka, działaczka socjalistyczna, założycielka pierwszego kobiecego kółka robotniczego w Warszawie oraz pierwszego na ziemiach polskich Koła Gospodyń Wiejskich w nie tak dalekich Janisławicach. Pewnie było w naszym rejonie takich kobiet więcej, ale postrzegane jedynie jako „wspierające mężczyzn w walce” nie otrzymały swojego miejsca na kartach historii.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?