Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisku w Józefowie grozi likwidacja. Zobacz, jak możesz pomóc

Martyna Nowosielska
Powiatowy lekarz weterynarii wszczął postępowanie w sprawie likwidacji schroniska w Józefowie. Powód? Złamanie zakazu przyjmowania nowych psów, brak utwardzenia terenu i zwierzęta przebywające na terenie pomieszczeń biurowych. Schronisko apeluje o pomoc.

„Na wniosek Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowym Dworze Mazowieckim wszczęto postępowanie o wykreśleniu schroniska z rejestru” – głosi wydarzenie na Facebook'u poświęcone ratowaniu schroniska. W lutym na schronisko został nałożony zakaz przyjmowania nowych zwierzaków – głównie z powodu zbyt małej ilości boksów, karmy, braku utwardzenia terenu i przebywania zwierząt w pomieszczeniach biurowych schroniska. Jednak jak schronisko, stworzone dla pomocy zwierzętom, miałoby nie przyjmować kolejnych znajd pod swój dach? Tak więc po wydaniu zakazu przyjęto do niego 250 nowych zwierzaków, z czego tylko na 70 otrzymano środki finansowe od gmin.

Czytaj także: Zobacz latające psy na Polu Mokotowskim (ZDJĘCIA)

- W schronisku brakuje obecnie pieniędzy na wszystko – inwestycje (budowa pawilonu, utwardzenie terenu) czy też remonty (wymiana zadaszeń, naprawa dachów). Jednak taka sytuacja ciągnie się od dłuższego czasu, a schronisko mimo to ratowało porzucone i chore zwierzęta bez problemów. – Wszystkie schroniska są obecnie przepełnione, nie tylko nasze – powiedziała nam dyrektor schroniska, Bożenna Rajczak.

Czytaj także: Nie będzie zostrzenia przepisów wobec groźnych psów

Fundacja szuka obecnie pomocy u internautów. W informacji zamieszczonej na Facebook'u znajdziemy numer konta, na który można dokładać przysłowiowe „cegiełki” na pomoc schronisku. W komentarzach w wydarzeniu jest dużo empatii i entuzjazmu – większość stara się pomóc i dołożyć od siebie chociażby kilka złotówek. Jednak pojawiają się również wypowiedzi negatywne. Jeden z użytkowników portalu napisał: „Następna akcja - likwidacja schroniska dla zwierząt w Józefowie. Podczas gdzie domy dziecka są przepełnione, kochane mamusie wyrzucają dzieci do śmietników lub spuszczają w kiblach, większą tragedią są "bezdomne" kundle i koty”. To jednak nie zraża miłośników zwierząt, którzy za wszelką cenę chcę uratować schronisko.

Czytaj także: Psy mają czipy, ale nadal nie mają numerów

Na obecną chwilę sytuacja naprawdę jest ciężka. W przypadku ewentualnej likwidacji schroniska uśpionych zostanie około 600 psów i 30 kotów. To jednak nie znaczy, że wciąż nie są potrzebne pieniądze – obecne schronisko zbiera fundusze na hoteliki i karmę oraz szuka nowych właścicieli dla swoich pupili, choćby w charakterze tymczasowych. Jeśli więc nie macie w domu zwierzaka, a zawsze chcieliście mieć lub po prostu chcecie pomóc placówce, możecie się kontaktować z fundacją pod numerem 694 642 098. Jest to telefon do dyrektor schroniska Bożenny Rajczak. Podkreśla ona, że najważniejsza jest adopcja. – Zwierzaki są w dobrym stanie, nie gryzą się nawzajem – dodaje.

Drodzy Internauci pomagajcie!

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto