Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przychodzi rachmistrz do rachmistrza

[email protected]
Przedstawi się, pokaże legitymację, spyta czy w domu mieszka osoba, którą ma w wykazie i... umówi się na spotkanie. Tyle do zrobienia będzie miał każdy z prawie 15 tysięcy rachmistrzów jacy od dziś zaczną odwiedzać ...

Przedstawi się, pokaże legitymację, spyta czy w domu mieszka osoba, którą ma w wykazie i... umówi się na spotkanie. Tyle do zrobienia będzie miał każdy z prawie 15 tysięcy rachmistrzów jacy od dziś zaczną odwiedzać wielkopolskie domy. Obchód przedspisowy ruszył, do samego Spisu - jeszcze 12 dni.

Według Bogdana Reitera, dyrektora Urzędu Statystycznego w Poznaniu, nie powinno być źle. Mimo że w trakcie szkoleń wykruszyło się wielu rachmistrzów, ludzi do liczenia nie zabraknie. – Odpadli najsłabsi albo ci, którzy inaczej wyceniali tę pracę – twierdzi dyrektor. Według niego niektórzy rachmistrzowie, do tej pory narzekający na zbyt małą płacę za ciężko pracę, mogą być zaskoczeni wysokością zarobków. Początkowo mieli dostać około średnio 1000 złotych brutto. Ale mogą zarobić znacznie więcej. – Okazało się, że niektóre gminy błędnie oceniły rozmiary obwodów spisowych. Tam gdzie miało być 60 mieszkań, jest na przykład 120 i więcej – mówi Bogdan Reiter. A rachmistrz płacone będzie miał od mieszkania (8 złotych), osoby (2,8 zł) czy gospodarstwa rolnego (18 zł).

Uwaga!

Już pojawiły się informacje, że na niektórych osiedlach chodzą rachmistrzowie nie mający nic wspólnego ze spisem. I nie są to nawet złodzieje, tylko ankieterzy z komercyjnych firm, którym łatwiej pod pozorem Spisu uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. A po czym rozpoznać prawdziwego rachmistrza? Nie będzie umundurowany, ale będzie miał prostokątną legitymację z zielonymi symbolami GUS (Główny Urząd Statystyczny), ze zdjęciem, podpisem swoim i dyrektora urzędu statystycznego. Na legitymacji znajdzie się też liczący 9-znaków identyfikator. Rachmistrz będzie miał też ciemnozieloną torbę spisową.
Teraz, w czasie trwającego do 15 maja obchodu przedspisowego, rachmistrzowie nie będą przeprowadzali szczegółowych wywiadów. Przedstawią się jedynie swoim przyszłym ,,klientom’’, umówią się na spotkanie w okresie od 21 maja do 8 czerwca 2002 r. i zostawią w domu list od prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, w którym zachęca on do wzięcia udziału w Spisie. Jeśli okaże się, że dane jakie ma rachmistrz na temat domu nie zgadzają się z rzeczywistymi, ten zapyta kto mieszka w mieszkaniu. Szczegółowe pytania rachmistrzowie będą zadawać dopiero za dwa tygodnie.

Odpowiadać trzeba ale nie zawsze

Jeśli będziemy mieli wątpliwości co do ,,naszego’’ rachmistrza, możemy sprawdzić go w gminnym biurze spisowym (dyżury telefoniczne będą one pełnić codziennie do godziny 20.00). Nie trzeba też rachmistrza wpuszczać do domu - można się z nim spotkać nawet na ławce w parku. Ale na pewno trzeba odpowiadać na pytania. Z tego obowiązku są zwolnione jedynie kobiety, które zostaną wylosowane do wzięcia udziału w ankiecie dotyczącej dzietności - jeśli zapytana pani stwierdzi, że nie chce odpowiadać na te pytania, rachmistrz wpisze na ankiecie tylko jej nazwisko.
Rachmistrz nie ma też prawa sprawdzać prawdziwości odpowiedzi. Jeśli niepełnosprawny powie, że jest sprawny - taka odpowiedź znajdzie się w formularzu.
Formularze będzie można wypełniać samodzielnie, choć od tego stara się odciągać Główny Urząd Statystyczny - prawdopodobnie może zabraknąć objaśnień do formularzy.

Będą problemy?

Rachmistrzów będzie prawdopodobnie mniej niż trzeba, niektórzy będą mieli więc więcej pracy. Problem będą miały osoby pracujące dłużej - bo rachmistrzowie teoretycznie pracować będą tylko do godziny 20.00. A uchylanie się od odpowiedzi na spisowe pytania może być karane wysoką grzywną. Jak nieoficjalnie mówią statystycy o tym, czy te kary będą stosowane czy też odpowiedzi w jakiś sposób zostaną uzupełnione, decydować będą komisarze spisowi: czyli burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast.

To spisek przeciwko Polsce! - twierdzą niektórzy. – Nie damy się spisać! - mówią inni. – Boimy się - dodają nieliczni. W jutrzejszym Magazynie Gazety Poznańskiej piszemy o ludziach, którzy postanowili nie dać się spisać i o tym, co mają przeciw tej operacji.



Mamy prawo:

  • sprawdzić rachmistrza w terenowym biurze spisowym
  • nie wpuścić go za drzwi - na pytania można odpowiadać choćby na schodach
  • wypełnić formularz samodzielnie i zanieść go do biura spisowego
  • nie odpowiadać na pytania z formularza D - dotyczy on tylko wylosowanych kobiet powyżej 16 roku życia
  • odpowiadać za nieobecnych małżonków, rodzeństwo lub dzieci



Czego nie wolno rachmistrzowi:

  • chodzić po mieszkaniu
  • sprawdzać dokumentów
  • żądać wypełniania formularzy i składania podpisów
  • dopytywać się o nasze zarobki, oszczędności, stan majątku, wyznanie, preferencje seksualne czy polityczne
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto