Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reklama Warsaw Shore na Smyku: tysiące internautów protestuje przeciwko banerowi

Martyna Kalinowska
Katarzyna Fołtyn
Ponad 11 tysięcy internautów protestuje przeciwko banerowi Warsaw Shore na dawnym DH Smyk. Warszawiacy walczą o estetykę miasta. Mają dość szpecących banerów ociekających z budynków. Dawny DH Smyk z reklamą Warsaw Shore stał się okazją do podjęcia walki z banerami na Facebook'u.

Fanpage "Usuńcie baner Warsaw SHORE ze Smyka" ma już ponad 11 tys. polubień. Dom Towarowy Smyk został otwarty w lipcu 1951 roku jako Centralny Dom Towarowy (CDT). Budynek jest przykładem architektury powojennego modernizmu.

Warszawiacy mają dość banerów w mieście

- Niestety nastały czasy, kiedy walory estetyczne miasta zostają daleko w tyle, a architektura historyczna nie ma dla większości społeczeństwa żadnego znaczenia. Zasłonięty głównie przez reklamy ubranek i zabawek DH Smyka teraz doczekał się większego splugawienia - Warsaw Shore - internauci nie kryją oburzenia. - Naszym celem nie jest popularne w internecie "hejtowanie" programu Warsaw Shore, tylko zwrócenie uwagi na ogólny problem zasłaniania elewacji budynków banerami reklamowymi - mówi Klaudia Abramowicz, która założyła fanpage na Facebook'u.

Czytaj też: Smyk wyprowadza się z Kruczej. Kultowy sklep zmienia lokalizację

- Ostatnie wydarzenia w Warszawie (ciągłe protesty, bójki, dewastacje) i rezygnacja Grzegorza Piątka, który jak wiemy stwierdził, że przegrał wojnę z reklamami bardzo nas dotknęły. Jako miłośniczki naszego miasta nie zgadzamy się z taką polityką ratusza, dla którego wygląd miasta nie jest chyba tematem zbyt znaczącym. Z przerażeniem obserwujemy falę wielkoformatowych banerów pochłaniającą stolicę - mówią Klaudia Abramowicz i Katarzyna Fołtyn, które rozpoczęły akcję protestacyjną na FB.

Ostra reakcja studentek

Dlaczego dwie młode dziewczyny tak ostro zareagowały na baner Warsaw Shore? Obie studiują na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Architektury Wnętrz. - Specyfika wydziału i zagadnień jakimi się zajmujemy ściśle związana jest z akcją, której jesteśmy pomysłodawczyniami - zaznaczają.

Sprawa z Warsaw Shore porusza problematykę zaśmiecania stolicy plakatami i banerami reklamującymi. Gregor Graf, austriacki artysta w 2006 roku przedstawił projekt Linz/Warschau/London. Wykonał zdjęcia trzem miastom i oczyścił je z wszelkich banerów i plakatów. Dzięki pracom artysty możemy zobaczyć Warszawę po raz pierwszy bez reklam.

Negatywnie na Warszawę obwieszoną reklamami patrzył były naczelnik Wydziału Estetyki w Warszawie, Grzegorz Piątek. Warszawiacy wiązali z nim sporo nadziei, liczyli między innymi, że zrobi porządek z reklamami wielkoformatowymi. Tymczasem ludzie zaczęli mieć pretensje, bo nowy naczelnik niewiele zdziałał. Powodem jego rezygnacji było między innymi traktowanie miejskich budynków jako reklamowe wieszaki.

Przeczytaj również: Grzegorz Piątek rezygnuje. Naczelnik warszawskiego Wydziału Estetyki odchodzi ze stanowiska

Czy internautom protestującym przeciwko banerowi Warsaw Shore wiszącemu na dawnym DH Smyk uda się wygrać bitwę? Chaos reklamowy wzbudza wśród warszawiaków coraz więcej niechęci. - Reklamy nie tylko szpecą to miasto, ale denerwują - skarżą się mieszkańcy stolicy.

A Ty? Jesteś za usunięciem reklamy Warsaw Shore z dawnego Smyka?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto