Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Weterynaria we Wrocławiu nie zdała egaminu

Jerzy Wójcik
Zbyt mało zajęć z dużymi zwierzętami, nieaktualne informacje w podręcznikach i przestarzałe metody kształcenia. Do tego za dużo zajęć teoretycznych z książkami, a niewiele praktyk - tak wrocławską weterynarię na ...

Zbyt mało zajęć z dużymi zwierzętami, nieaktualne informacje w podręcznikach i przestarzałe metody kształcenia. Do tego za dużo zajęć teoretycznych z książkami, a niewiele praktyk - tak wrocławską weterynarię na Uniwersytecie Przyrodniczym podsumowało międzynarodowe stowarzyszenie weterynaryjne.

European Association of Establishments for Veterinary Education - organizacja, która skupia większość szkół weterynaryjnych w Europie - wizytowała naszą uczelnie w marcu tego roku. Teraz przygotowała raport, który przedstawia wrocławski wydział w czarnych kolorach. W europejskim biuletynie weterynaryjnym czytamy, że szkoły w Las Palmas i Cambridge, wizytowane w podobnym terminie zaliczyły, a Wrocław - oblał test.

Nasza uczelnia ma dwa lata, żeby się poprawić. - Wszystkie zastrzeżenia komisji uwzględnimy i poprawimy się w tych elementach w ciągu pół roku - zapewnia prof. Jan Twardoń, dziekan wydziału medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego.
- Czekamy też, aż raport trafi na nasz wydział, bo na razie mamy tylko nieoficjalne informacje na ten temat - wyjaśnia. Ale dokument, poza biurkiem dziekana wrocławskiej weterynarii, dotrze też do ministerstwa nauki i ministerstwa rolnictwa.
Czy to oznacza, że studenci i absolwenci weterynarii na Uniwersytecie Przyrodniczym stracą w oczach pracodawców w Polsce i Europie?
- Nic z tych rzeczy - przekonuje prof. Jan Twardoń. - Organizacja, która nas oceniła, ma charakter stowarzyszenia, a ocenie poddajemy się na własne życzenie. Wytknięto nam słabe punkty. Natychmiast je poprawimy - tłumaczy dziekan. I zastrzega, że dokument stowarzyszenia nie jest certyfikatem, który decydowałby o jakości kształcenia, a tylko subiektywną opinią grupy ekspertów.
Jednak studenci weterynarii częściowo zgadzają się z zarzutami. - W ciągu pierwszych trzech lat nauki kontakt ze zwierzętami i zajęcia praktyczne to rzadkość - przyznaje Anna z trzeciego roku. - Później jest nieco lepiej: jeśli student chce, może się nauczyć wiele praktycznych rzeczy - twierdzi.
Europejscy fachowcy znów przyjadą na naszą uczelnię pod koniec tego roku i sprawdzą, jakie zmiany przeprowadzono.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto