Policjanci wmieszają się w kibiców, by rozpoznać zagrożenia przed Euro

Jego pomysłodawca, komendant stołeczny Adam Mularz, chce, by wydział ruszył już pierwszego marca. Nowa komórka zajmie się zapobieganiem ustawkom kiboli przeciwnych drużyn i atakom na kibiców zespołów przyjezdnych i przeciwdziałaniem chuligańskim wybrykom na stadionach, ale też rozpoznawaniem europejskich środowisk chuligańskich przed Euro 2012.

Nowy wydział zasilą spottersi, czyli policjanci zajmujący się rozpracowywaniem środowisk kibiców. W ramach obowiązków mają bywać na wszystkich meczach i pomagać w ustalaniu tras przejazdów na mecze. Spottersi najprawdopodobniej działać będą jawnie, występując na meczach w kamizelkach z napisem "Policja". Polscy spottersi mają być w stałym kontakcie ze spottersami z innych miast europejskich. Ich współpraca ma pomóc zapobiegać ewentualnym burdom i zamieszkom podczas Euro 2012.

Nowy wydział zajmie się też pozastadionową działalnością kiboli. Nie jest tajemnicą, że środowisko tzw. szalikowców powiązane jest z przestępczym półświatkiem, którego źródłem utrzymania są handel narkotykami, paserstwo czy rozboje.

Najprawdopodobniej nowy wydział zasilą przede wszystkim kryminalni z komendy w Śródmieściu, którzy dotąd mieli najwięcej do czynienia z przestępstwami stadionowymi. Na ich terenie są bowiem obydwa największe stołeczne stadiony - Polonii i Legii.

Pseudokibice groźni także poza stadionem

Z insp. Adamem Mularzem, komendantem stołecznym, rozmawia Karolina Kowalska.

Wydaje się, że po zdemolowaniu warszawskiej Starówki w maju 2006 r. i stadionu w Wilnie 2007 r. stołeczni pseudokibice nieco się uspokoili?
To prawda. W ubiegłym roku nie odnotowaliśmy burd na stadionach. Ale wolę dmuchać na zimne, szczególnie przed Euro 2012. Ktoś mnie zapytał, po co taki wydział, skoro nikt jeszcze nie zginął. Właśnie po to, by do tego nie doszło. Wszystkim nam zależy na bezpieczeństwie prawdziwych kibiców. A oni wciążboją się chodzić na stołeczne stadiony całymi rodzinami.

Wierzy Pan, że Warszawa może być miejscem kulturalnego kibicowania piłce? Na razie w czasie meczu tak zwani normalni ludzie boją się nawet przejść obok stadionu i omijają autobusy z kibicami.
Pora to zmienić, szczególnie przez Euro 2012, kiedy do Warszawy przyjadą miłośnicy futbolu z całej Europy. Większość nie po to, żeby się bić, a podziwiać widowisko sportowe.

Wydział dw. z przestępczością pseudokibiców to pierwsza taka jednostka w Polsce i Pana autorski pomysł.
Naszą rolą jest reagowanie na pojawiające się zagrożenia, a te wciąż się modyfikują. Przestępstwa pseudokibiców nie dotyczą jedynie stadionu. Wśród szalikowców jest bardzo wiele osób powiązanych z grupami przestępczymi, handlarzy narkotyków, bandytów żyjących z kradzieży i rozbojów.

W nowym wydziale chciałby Pan zatrudniać spottersów. Policjantów łączących środowisko kibiców z policją. Ma Pan kandydatów?
W policji służy bardzo wielu kibiców piłki nożnej, którzy prywatnie chodzą na mecze i świetnie orientują się w tym środowisku.

Jacy policjanci znajdą się w nowym wydziale?
Na pewno ci z pionu kryminalnego, doświadczeni w rozpracowywaniu środowisk przestępczych, ale też tacy, którzy znają historię i specyfikę warszawskich środowisk kibiców i pseudokibiców. Na pewno rozpatrzymy kandydaturę policjantów z Komendy Rejonowej Warszawa-Śródmieście, którzy od lat mają do czynienia ze środowiskami kibiców i regularnie organizują i nadzorują zabezpieczenie meczów na stadionie Legii czy Polonii.

Kogo widzi Pan w roli naczelnika tego wydziału?
Naczelnik zostanie wyłoniony na drodze konkursu. Również on będzie musiał spełniać surowe kryteria. Na tym stanowisku widziałbym osobę o dużym doświadczeniu w pionie kryminalnym.