Teatr 6. Piętro zagra szóstego marca

Premiera zwieńczy kilkuletnie poszukiwania Michała Żebrowskiego i Eugeniusza Korina. Obaj od dawna z sukcesem wspólnie produkują spektakle, chcieli jednak znaleźć stałe miejsce dla realizacji nowego projektu. Do współpracy zaproszono ratusz, który dał pieniądze na remont starej sali koncertowej w budynku Pałacu Kultury i Nauki. Powstała jedna z największych widowni w Warszawie, mieszcząca ponad 470 widzów. Właściciele podpisali trzyletnią umowę na jej wynajem. W tym czasie mają zwrócić miastu pieniądze za remont.

Pomysł na działalność? Wszechstronność. Po gwiazdorskiej premierze twórcy teatru zapowiadają roczne cykle tematyczne: realizacje sztuk Woody'ego Allena, Aleksandra Fredry: "Fredro Boyem", i serię monodramów stworzonych specjalnie dla 6. Piętra, pod hasłem: "O tym jeszcze nie było". Obok spektakli z gwiazdorską, i nie tylko, obsadą, w planach są koncerty w miesiącach wakacyjnych i klasy mistrzowskie.

- Zwracamy się do osób, dla których teatr jest zjawiskiem kulturowym - mówi Eugeniusz Korin, dyrektor programowy teatru 6. Piętro. - Chcemy oferować przede wszystkim dobrą sztukę, choć nie ukrywamy, że naszym celem nie jest przygotowywanie eksperymentów offowych. Mimo tego nasz repertuar będzie zróżnicowany - opowiada Korin.

Teatr 6. Piętro z założenia ma się utrzymywać wyłącznie z dochodów ze spektakli i wsparcia sponsorów - stąd wysokie ceny biletów. Oferuje jednak bezpłatne wejściówki dla uczniów szkół artystycznych. Atutami mają być również położenie teatru, specyficzna atmosfera Pałacu i udogodnienia dla widzów - w tym własny parking.

Twórcy deklarują, że obecnie eksperymentują z formułą swojej działalności. - Przez te trzy lata będziemy sprawdzać, czy warszawiacy uwierzą w nowe miejsce na teatralnej mapie stolicy - mówi Korin. - Jeśli nam się uda - przedłużymy umowę.