Moje miejsce w Bydgoszczy

Żużel. Rozmowa z Emilem Sajfutdinowem, zawodnikiem Polonii, brązowym medalistą Grand Prix

Jesteś ciągle w rozjazdach, a jednak kupiłeś mieszkanie w Bydgoszczy. Dlaczego?

Jestem w Bydgoszczy już piąty sezon, a dotychczas nie miałem swojego miejsca. Najpierw mieszkałem w hotelu na stadionie, później miałem swój pokój u mojego menedżera. Jestem coraz starszy i czas się usamodzielnić. Fajnie się u niego mieszkało, ale on ma swoje życie, ja również potrzebuje miejsca na relaks i odpoczynek. Dlatego pomyślałem o kupnie mieszkania w jakimś ładnym miejscu.

Co najbardziej podoba się Tobie w naszym mieście?

Wszystko. Kibice, starówka, centra handlowe, Myślęcinek. No i oczywiście klub. Czuję się w tym mieście dobrze, ma ono swój klimat.

Co byś tu zmienił?

Tak naprawdę niewiele. Bardzo bym chciał abyśmy mieli fajny stadion, aby kibice mieli lepsze warunki do oglądania naszych meczów.

Wybrałeś mieszkanie na nowym osiedlu Zielone Tarasy. Dlaczego?

Osiedle jest super. Nowoczesne budynki, wszystko tu jest ładnie zagospodarowane, alejki, zieleń, place zabaw dla dzieci. Poza tym cisza, spokój, mili ludzie. Niedaleko jest też lasek, w którym można się fajnie zrelaksować. Mam także blisko na stadion. Czego można chcieć więcej? Cieszę się, że znalazłem to miejsce. Już nie mogę się doczekać kiedy tu zamieszkam.

Sam zaprojektujesz mieszkanie?

Zaprojektuję je wspólnie z żoną mojego menedżera. Ona jest w tym bardzo dobra.

Jakie będą dominowały kolory? Jakie meble? Nowoczesne czy bardziej klasyczne?

Na pewno będzie bardzo przytulnie, a poza tym raczej nowocześnie. Lubię nowoczesne wzornictwo, meble, różne dodatki.

Twój dom to dla ciebie...

...miejsce, w którym mogę na chwilę zapomnieć o żużlu i odpocząć od ciągłych podróży. To bardzo ważne miejsce, gdzie zawsze można czuć się sobą.

Będziesz spokojnym sąsiadem, czy takim który słucha głośnej muzyki?

Jestem spokojną osobą, także sąsiadom z mojej strony nic nie grozi.

Czy teraz będziesz częściej w Polsce czy w Rosji?

W sezonie zawsze jestem częściej w Bydgoszczy. Może kiedyś przeniosę się tu na stałe? Nie wiem jeszcze, jak się potoczą moje losy. Tak jak mówiłem, podoba mi się Bydgoszcz, dobrze się tu czuję, więc może kiedyś...

Jesteś bardzo młodym człowiekiem, od kilku lat związanym z zawodowym sportem, z dala od rodziców, ciągle w drodze, z wieloma poważnymi sprawami na głowie. Czy nie żałujesz, że tak szybko musiałeś dorosnąć i wziąć życie w swoje ręce?

Niczego co robiłem dotychczas w swoim życiu nie żałuję. Na szczęście mam super przyjaciół, którzy mi w wielu sprawach pomagają i starają się abym nie czuł się samotnie tak daleko od domu. Pewnie, że tęsknie ale nauczyłem się z tym żyć gdyż już w wieku 11 lat musiałem mieszkać daleko od domu. Na szczęście dzięki nowym rozwiązaniom telekomunikacyjnym mogę być w ciągłym kontakcie z rodzicami.

Co na to Twoja mama?

Bardzo za mną tęskni, a ja za nią. To do niej wykonuje pierwszy telefon zaraz po każdych zawodach. Niestety, taki jest sport zawodowy. W życiu często się dokonuje trudnych wyborów.

Czy jest coś, co byś chciał zmienić w swoim życiu?

Niczego nie chcę zmieniać. Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem.

Jakie cechy charakteru pozwalają Tobie radzić sobie z wieloma wyzwaniami?

Wiara w to, że zawsze może być lepiej.

Jakie są Twoje marzenia sportowe i prywatne?

Sportowe marzenie mam tylko jedno - zawsze przejeżdżać i kończyć sezony bez poważnych kontuzji. Z kolei prywatnie, to chciałbym mieć kiedyś fajną gromadkę dzieci.