363 dni z życia dziennikarza obywatelskiego

Co ciekawego zdarzyło się w moim otoczeniu, o czym pisałam, jakie miejsca fotografowałam, kogo poznałam? Już samo przygotowanie materiału do niniejszego artykułu uświadomiło mi, jak bardzo urozmaicony był to rok. Czy byłabym równie aktywna, gdyby nie dziennikarski bakcyl, który połknęłam? Fotografowanie nadal jest dominującym hobby, ale kiedy nie aspiruje się do roli artysty i fotografuje głównie miejsca i wydarzenia, chęć uzupełnienia obrazu informacją lub subiektywną refleksją, staje się naturalną potrzebą.

I tak, tylko na łamach Wiadomości24, opublikowałam 42 artykuły i 54 galerie. Nie jest to może mistrzostwo świata, ale jako zajęcie uprawiane w tak zwanym czasie wolnym, daje zupełnie pokaźną liczbę ośmiu tematów na miesiąc.

Styczeń

Z przekonaniem, że sposób, w jaki spędzamy dzień 1 stycznia, rzutuje na całość roku, pomimo okrutnego zimna i braku słońca wyruszyłam na spacer w nieznane okolice wyspy Rędzin, w pobliżu której rosła w górę inwestycja pt. Autostradowa Obwodnica Wrocławia. Inspiracją nie był jednak nowy most, ale stary jaz, którego los, według niektórych wodniaków, był mocno zagrożony. Artykuł na lokalnej stronie Most Rędziński - naj... nie dla wszystkich mówił o tych obawach, ale przede wszystkim pokazywał piękno zabytkowych konstrukcji.

Na zapoznanie się ze środowiskiem nowego serwisu, ogólnopolskich Wiadomości24, zasad jego obsługi, najłatwiejsze wydawało się dodanie galerii zdjęć. Dlatego też pierwszym materiałem, opublikowanym 10 stycznia 2010 roku, była fotorelacja z Wystawy Fotografii Piktorialnej w Centrum Kultury Agora.

Luty

Miesiąc rozpoczął się pod znakiem kultury i próby zmierzenia się z filmową recenzją. No, może recenzja to za mocne słowo, ale na pewno była to refleksja z sympatycznej komedii obyczajowej Oświadczyny po irlandzku.

Drugim wydarzeniem kulturalnym był dla mnie spektakl w Teatrze Polskim, pt. Berek Joselewicz.
Śledząc brawurowo zagraną postać Berka, syna Josla, zwanego Joselewiczem - postać historyczną, inicjatora powołania żydowskiego oddziału lekkiej jazdy w czasach insurekcji kościuszkowskiej, uświadomiłam sobie, jak niekompletna jest moja edukacja historyczna. Artykuł Berek Joselewicz? Nie, nie znam. - to próba zlikwidowania tych "białych plam".

W lutym zmarła niezwykła kobieta, Ania Siwczyk. Kim była, o co walczyła, próbowałam wyrazić we wspomnieniu Oswoić śmierć. O niezwykłej artystce z Poznania.

Marzec

Jednodniowy wyjazd do Goerlitz - miasta, które od polskiego Zgorzelca dzieli tylko most na Nysie Łużyckiej, zaowocował trzema tematami. Artykuł O twórczości kobiet znanych i nieznanych był relacją z wystawy prac artystek śląskich przełomu XIX i XX wieku, prezentowanych w niesamowitych wnętrzach Muzeum Śląskiego. Zrekonstruowane wnętrza i aranżacja wystaw była tak atrakcyjna, że powstała galeria Muzeum Śląskie w Goerlitz - nowoczesny wehikuł czasu.

Zwiedzanie miasta było nieco uciążliwe, z uwagi na zwały zalegającego śniegu. Być może był to efekt braku ludzi do pracy. "Pomimo wysiłków władz - pisałam w artykule Zu verkaufen. Złudzenia na sprzedaż. - wschodnie landy systematycznie się wyludniają. Goerlitz po części przypomina zachodnią metropolię, po części skansen."

Marzec to także "przymusowe wakacje". Konieczność realizacji zaległego urlopu w tej niezbyt zachęcającej do podróży porze roku, zaowocowała zupełnie ciekawą turystyczną wyprawą na "wyspę prawie bezludną". Poznanie Wyspy Sobieszewskiej uświadomiło mi, jak wiele jeszcze przede mną miejsc do odkrycia i sfotografowania. Zdjęcia z tego pięknego zakątka kraju zostały opracowane w 4. odcinkach cyklu: Turystyczne atrakcje delty Wisły.

Kwiecień

Teatr Ad Spectatores, znany ze śmiałych realizacji, przygotował przedstawienie w zabytkowej sali Muzeum Narodowego. Podczas spektaklu przyszedł mi do głowy pomysł na serię artykułów prezentujących wrocławskie muzea. Cykl rozpoczął tekst Zostań koneserem. Cz.1. Muzeum Narodowe.

10 kwietnia 2010 roku, ponad tysiąc miłośników fotografowania przyszło na teren zamkniętego już na czas remontu Dworca Głównego PKP, na zorganizowany przez portal Moje Miasto Wrocław, tzw. Photo Day.
Wiadomość o tragedii w Smoleńsku została przekazana przez megafony. Opuściliśmy dworzec nie wierząc, że to prawda ostateczna.

Kiedy jedni z niedowierzaniem wsłuchiwali się w telewizyjne wiadomości, oczekując cudu, zaprzeczenia tragedii, inni próbowali ubić na niej interes. Artykuł Cyberoszust czy biznesmen. Tropem internetowej hieny. - to próba ostrzeżenia przed pułapką, w którą sama wpadłam.

Maj

Spektakl Wrocławskiego Teatru Pantomimy, pt. Osąd, wywarł na mnie ogromne wrażenie. Próbując podzielić się z czytelnikami tym oczarowaniem, z żalem stwierdziłam, że nie znam fachowej terminologii z tej dziedziny sztuki. Dlatego w artykule Kiedy usta milczą. Wieczór z pantomimą przyszłości. nie ma słowa o wykonawcach, tancerzach, którzy ten piękny spektakl na moich oczach kreowali. Mam nadzieję, że mój zachwyt odczytali bez słów...

Zupełnie z zaskoczenia, z tzw. listy rezerwowej, jadę w maju na wycieczkę, na trasie Belgia-Holandia. Przeładowany program, duże tempo przemarszów nie sprzyjają poznaniu, poczuciu klimatu miast. Galerie Amsterdam. Miasto, w którym można się zderzyć z rowerem. i Scheveningen. Holenderski Sopot nad Morzem Północnym. -to ledwie garstka zdjęć z zapasu, który nadal czeka na opracowanie.

Maj to także zagrożenie powodziowe i przyglądanie się z niepokojem wezbranym wodom Odry.

Czerwiec

Czerwiec jest zupełnie zwariowany i wielowątkowy. Po raz pierwszy mam okazję uczestniczyć w próbie generalnej superwidowiska Opery Wrocławskiej Księżniczka Turandot, realizowanego na Stadionie Olimpijskim.

Przygotowuję fotorelację z konwoju lokomotywy, przeznaczonej na realizację kontrowersyjnej rzeźby miejskiej Andrzeja Jarodzkiego Pociąg do nieba.

II Ogólnopolski Zlot Samochodów Rolls Royce i Bentley oglądam razem z Isabellą Degen, która jest w drodze na plener malarski w nieznanej mi miejscowości Bagno.

Lipiec

Dzielimy się pracą. Iza zbiera materiały o salwatorianach, którzy w obiektach klasztoru udzielają artystom gościny i o uczestnikach pleneru. Robi także zdjęcia artystom podczas malowania obrazów. Ja, w dwóch wizytach, szykuję materiał zdjęciowy z Bagna i z wernisażu. Publikujemy wspólne i indywidualne artykuły i galerie, m.in. Jak powstają dzieła sztuki. i Spotkanie sztuki z teologią.

Lipiec to także akredytacja "Foto" na Brave Festiwalu i pełne rozczarowanie słabymi możliwościami Nikona D90. Dynamiczne tańce bębniarzy z Burundi łatwiej było sfilmować Sony H5, niż zrobić nieporuszone zdjęcie Nikonem.

Sierpień

Miesiąc także urozmaicony różnymi wydarzeniami kulturalnymi i rocznicowymi. Wystawa związana z rocznicą podpisania "porozumień sierpniowych" uświadomiła mi, że minęło już 30 lat!
Photo Day w zajezdni tramwajowej nr 5, znaczącej w czasach Solidarności, zaowocował galerią Barwne smentarzysko - z podtekstem, że wielka szkoda, że w porę nie utworzono skansenu z prawdziwego zdarzenia.

No i na deser towarzyskie spotkanie wrocławskich DO, zdominowane przepysznym sosem pomidorowo-paprycznym autorstwa Elżbiety i ogóreczkami Ireneusza.

Wrzesień

Wrzesień to wspomnienie poświęcone poległym obrońcom Westerplatte. Kontynuacja cyklu Zostań koneserem - czyli Motyle w Muzeum Architektury. A skoro jesień, to nie mogło zabraknąć galerii z Ogrodu Japońskiego w Parku Szczytnickim.

Październik

2 października przeszli moją ulicą zwolennicy legalizacji marihuany. Intrygujące hasła, które nieśli, skłoniły mnie do próby zrozumienia problemu i demonstrujących. Pomimo burzliwej wymiany zdań pod artykułem Marihuana? Proszę. Na miejscu czy zapakować?, łącznie z atakiem, że nie powinnam pisać o czymś, na czym się nie znam, komentujący nie przekonali mnie racjonalnymi argumentami do zasadności legalizacji i bezpieczeństwa marihuany dla zdrowia psychicznego.

10 października minęło 100 lat od otwarcia wrocławskiego Mostu Grunwaldzkiego, wcześniej zwanego Cesarskim. Sympatyczną uroczystość zorganizowała Rada Osiedla Plac Grunwaldzki.

Listopad

Z inicjatywy zaprzyjaźnionych miłośników fotografowania, z portalu panoramio.com, Narodowy Dzień Niepodległości spędzam w Poznaniu. Uczestniczymy w oficjalnych uroczystościach na Starym Rynku. Po przemówieniach odwiedzamy skwer, z okazałym dębem Krzysztof, o którego uratowanie zabiegała ś.p. Ania Siwczyk. Jesteśmy wzruszeni. Skwer zamienił się w barwny plac zabaw dla dzieci. Fotorelację zatytułowałam Pomnik skutecznej inicjatywy.

Grudzień

W poszukiwaniu ciekawych tematów trafiam na Kiermasz chanukowy, zorganizowany na dziedzińcu odrestaurowanej Synagogi Pod Białym Bocianem. Jestem zaskoczona zmianami. Kiedy w 2008 roku fotografowałam happeningi festiwalu Non Stop Wrocław, wnętrze synagogi było w opłakanym stanie. Teraz zobaczyłam estetyczne, nie przytłoczone kolorami, pogodne wnętrze. Na piętrze można obejrzeć ciekawie zaaranżowaną wystawę Historia odzyskana. Wychodząc z wystawy wiedziałam, że następny cykl artykułów będzie dotyczył odkrywania kart historii Wrocławia. Na naukę wszakże nigdy nie jest za późno.

Subiektywny przegląd miejsc i wydarzeń, które stały się tematami artykułów i galerii przypomniał mi, jak wiele nowych zagadnień pojawiło w kręgu moich zainteresowań. Być może nie jest to dziennikarstwo interwencyjne, newsowe, o jakie zabiegają liderzy, ale wierzę, że w natłoku sensacyjnych i dramatycznych wiadomości, które podnoszą wprawdzie oglądalność, ale i budują niepokój o przyszłość naszego kraju, potrzebna jest przestrzeń także na relacje z tej jaśniejszej, kreatywnej strony życia Polaków.