Takie imię otrzymała klacz, którą dzięki Państwa pomocy uratowaliśmy ze „Wstępów 2011” w Skaryszewie. Przechodząc między końmi i tłumami ludzi zaważyliśmy konia, który kuleje. Na pytanie - dlaczego koń kuleje, właściciel odpowiedział - nie wiem, ostatnimi czasy coś okulał. Jeśli rzeźnia jej nie kupi, to dla lisów sprzedam.
Postanowiliśmy jej zaoszczędzić długiej drogi do rzeźni bo widać było, że nie będzie w stanie ustać i podołać trudom podróży, że może się przewrócić i zostać zadeptana przez inne konie. Z dalszej opowieści właściciela dowiedzieliśmy się, że ma około 17 lat, całe życie rodziła źrebaki i pracowała przy wozie, woziła opał. W paszporcie odkryliśmy świadectwo krycia z września 2010 r, więc jest możliwe, że jest źrebna. Mieliśmy duży problem z załadowaniem jej na przyczepy, bardzo się bała. W końcu po podaniu środka uspokajającego udało się i wyruszyła do Przystani.
Weterynarz, którego wezwaliśmy już na miejsce, aby zdiagnozować przyczynę kulawizny stwierdził, że niestety- tak jak w przypadku naszej kochanej Havanki- jest to stara, nie leczona kontuzja, która doprowadziła do uszkodzenia kości. W tej chwili trwa walka o jej życie, podaliśmy lekarstwa, które mają zatrzymać stan zapalny, jednak musimy się liczyć z tym, że zastosowane leczenie, z powodu zbyt długiego czasu, który upłynął od kontuzji- nie powiedzie się i będziemy zmuszeni się poddać. Jeśli była źrebna to z powodu podanych lekarstw poroni, źrebaka nie da się uratować. Konsultujemy jej stan z innymi weterynarzami, staramy się zrobić wszystko, aby jej pomóc.
Nie jest łatwym koniem, boi się ludzi i jakichkolwiek zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczych. Nie chce być dotykana, nawet sprzątanie w boksie jest problemem. Mamy jednak nadzieję, że uspokoi się, zaufa nam i będzie mogła cieszyć się dobrym życiem w Przystani przez wiele lat.
Bardzo Państwa prosimy o pomoc w leczeniu Zuzi - jak zwykle okazało się, że to co mówią właściciele koni w takich miejscach jak Wstępy - „Święto koni” w Skaryszewie - często nie jest prawdą. Gdyby udzielono jej pomocy zaraz po kontuzji pewnie wszystko byłoby już ok. Ale ten ktoś traktował ją jak przedmiot, który nie czuje, więc nie cierpi. Chcemy wspólnie z Wami - nasi wspaniali przyjaciele - dać jej szansę, powalczyć o jej dalsze życie. Pomóżcie nam. Za wszelkie wpłaty na konto zbiórkowe z dopiskiem –„dla Zuzi”- serdecznie dziękujemy!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?