Cztery pory Gierka. Wystawa fotografii w Domu Spotkań z Historią

Głównym pomysłem ekspozycji jest przedstawienie okresu rządów Edwarda Gierka przez pryzmat czterech pór roku. - W fotografiach odbija się obraz państwa funkcjonującego w dużej mierze w rytmie przez nie wyznaczonym; do nich dopasowano partyjno-państwową obrzędowość, a zależność gospodarki, komunikacji, rolnictwa i zaopatrzenia od pogody sprawiała, że pory roku stały się w dowcipach czterema głównymi wrogami socjalizmu (nie na darmo we wszystkich krajach komunistycznych krążyły wariacje żartu „nie potrzeba Bundaswehry, nam wystarczy minus cztery”) - można przeczytać na stronie DSH.

Na zdjęciach ukazane zostały migawki z wydarzeń społeczno-politycznych jak i z życia codziennego - festiwale, wybory do sejmu, zjazdy partii, obchody świąt państwowych, wypoczynek, praca, sceny uliczne czy zakupy.

Fotografie pokazują ponoć najlepszy okres PRL-owskiej rzeczywistości jakim były czasy Gierka. To wtedy, według oficjalnej propagandy PRL, Polska aspirowała do dziesiątej potęgi gospodarczej świata. Jednak w wyniku rozbuchanej polityki kredytowej, jaką prowadzono w tym czasie, kryzys gospodarczy zaczął być widoczny już w latach 1974-1975. [plik 2 prawa]Na pokazywanych zdjęciach dobrze widoczna jest ta fasada bogatego i modernizującego się kraju. Obok zdjęć z wielkich inwestycji (m.in. budowa Trasy Siekierkowskiej, Dworca Centralnego, Huty Katowice) można zobaczyć pieszego pokonującego zaśnieżone chodniki w centrum stolicy na nartach, czy przepełnione wagony pociągów, podróże samochodem "rodzinym" fiatem 126p, czy traktory z krowami pasącymi się na trawnikach przed nowo wybudowanymi blokami z wielkiej płyty.

Więcej przeczytasz w serwisie Wiadomości24.pl