Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy w szachach odbyły się na Torwarze

Maciej Stolarczyk
Takiego natężenia fal mózgowych na Torwarze jeszcze nie było. Od piątku do niedzieli w Warszawie ponad tysiąc osób wzięło udział w dwóch niezwykle prestiżowych imprezach - mistrzostwach Europy w szachach szybkich i ME w szachach błyskawicznych. Inaczej być nie mogło - wygrali arcymistrzowie z rankingiem powyżej 2700 pkt, czyli absolutna światowa czołówka.

Pewną niespodzianką było tylko nazwisko zwycięzcy turnieju w szachach błyskawicznych. 20-letni Francuz Maxime Vachier-Lagrave wyprzedził takich wyjadaczy jak Wassili Iwanczuk czy Rusłan Ponomariow (obaj z Ukrainy).

- To tylko pozorna niespodzianka, bo Maxime jest wschodzącą gwiazdą szachów. Poza tym błyskawiczna odmiana królewskiej gry zawsze była domeną młodych - mówi dyrektor zawodów Maria Macieja.

Z Polaków najlepiej spisał się Radosław Wojtaszek, którego sklasyfikowano na 15. miejscu. 11. pozycję zajęła najsłynniejsza uczestniczka turnieju Judit Polgar, która dzień później wystartowała też w zawodach szybkich. Tu poszło jej nieco gorzej - była 19.

Polgar to legenda w szachowym świecie. Choć mogłaby startować z kobietami i wygrywać turniej za turniejem, woli stawiać czoła mężczyznom. Jako pierwsza przedstawicielka płci pięknej w historii osiągnęła ranking powyżej 2700 pkt. Najlepsza polska szachistka Monika Soćko w pierwszym turnieju zajęła 121. miejsce, a w drugim 50.

Turniej w szachach szybkich wygrał Węgier Zoltán Almási. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, bo po ostatniej rundzie sześciu arcymistrzów miało taki sam dorobek punktowy - po 10,5. W dogrywce Almási pokonał Wugara Gaszimowa z Azerbejdżanu w pojedynku o złoty medal, a w walce o brązowy Ukrainiec Wasylij Iwanczuk wygrał z urodzonym na Łotwie reprezentantem Hiszpanii Aleksiejem Szyrowem. Najlepszy z Polaków Mateusz Bartel (KSz Polonia Wrocław) zajął siódme miejsce.

- Almási chciał wystartować także w turnieju błyskawicznym, ale spóźnił się ze względu na złe warunki na drogach. Dzięki temu porządnie się wyspał i był tak wypoczęty, że następnego dnia nie dał rywalom szans - żartuje Maria Macieja.

Warto dodać, że w turnieju błyskawicznym zawodowcom dzielnie stawiał czoła felietonista "Polski" Paweł Zarzeczny.

- Każdy mógł wystartować i spróbować sił z mistrzami. To świetna promocja królewskiej gry - kończy dyrektor zawodów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto