Policjanci z Pragi Południe zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który włamał się do jednego z mieszkań przy ul. Topograficznej. Zbigniew K., mimo że miał 2,5 promila alkoholu we krwi, wspiął się po rusztowaniach i przez okno wszedł do lokalu usytuowanego na ostatnim piętrze. Kiedy do mieszkania wkroczyli policjanci, mężczyzna leżał w łóżku. Na nic zdały się jego tłumaczenia, że jest u siebie, a mundurowi zakłócają mu spoczynek. Trafił do aresztu, a dziś usłyszy zarzuty.
Dochodziła godzina 1.30, gdy policjanci z Wesołej otrzymali wezwanie na ulicę Topograficzną. Według informacji przekazanych przez dyżurnego, zaniepokojeni mieszkańcy zauważyli, że po rusztowaniach stojących przy jednym z budynków wspina się jakiś obcy mężczyzna. Już po chwili funkcjonariusze byli na miejscu. Ustalili, że mężczyzna korzystając z ustawionych rusztowań wspiął się na górę i wszedł do jednego z mieszkań. Okno do tego lokalu pozostawił otwarte.
Policjanci bez chwili zwłoki ruszyli tą samą drogą, która przebył włamywacz. Kiedy byli na górze, zajrzeli do środka lokalu. W pomieszczeniu widoczne były ślady penetracji. Szafki i szuflady były pootwierane, a po całym pokoju chaotycznie porozrzucane różne przedmioty. W łóżku natomiast leżał jakiś mężczyzna. Zbigniew K. udawał zaspanego. Oburzony zaczął krzyczeć na funkcjonariuszy, że nachodzą go w środku nocy i zakłócają jego spoczynek. Nie potrafił jednak odpowiedzieć, czyje to mieszkanie i co on w nim robi.
33 - latek został zatrzymany. Z wynikiem 2,5 promila alkoholu we krwi trafił do izby wytrzeźwień. Dziś zajmą się nim dochodzeniowcy. Mężczyzna prawdopodobnie odpowie za włamanie, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
