Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwiaty od SLD pod tablicą poświęconą Jarudze-Nowackiej na MPiPS

Redakcja
Politycy SLD, w tym lider Sojuszu Grzegorz Napieralski, złożyli w niedzielę kwiaty i zapalili znicze pod tablicą upamiętniającą posłankę tej partii Izabelę Jarugę-Nowacką. Tablica znajduje się na budynku Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w Warszawie.

Wraz z szefem SLD kwiaty pod tablicą poświęconą Jarudze-Nowackiej złożyli m.in.: wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich, radna sejmiku mazowieckiego Katarzyna Piekarska, europoseł Bogusław Liberadzki, a także b. premierzy Józef Oleksy i Leszek Miller. Obecni byli także warszawscy radni Sojuszu oraz przedstawiciele Federacji Młodych Socjaldemokratów, młodzieżówki SLD.

"To była osoba, która nie dzieliła ludzi ze względu na wyznanie, opcję polityczną przynależność partyjną, narodowość czy orientację seksualną" - wspominał Jarugę-Nowacką szef SLD Grzegorz Napieralski. Jak podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, Jaruga-Nowacka "walczyła przede wszystkim o tych, którym jest gorzej, o tych, których jest mniej i była w tym bardzo konsekwentna, do bólu konsekwentna".

Czytaj też: "Jarosław, Jarosław!", "Tu jest Polska": tłum przed Pałacem Prezydenckim

Dodał, że prywatnie Jaruga-Nowacka była osobą "bardzo ciepłą, otwartą z poczuciem humoru i bogatym doświadczeniem życiowym, którym chętnie się dzieliła".

"Iza była niezwykłą polityczką i niezwykłym człowiekiem" - powiedziała Piekarska. Jak mówiła, jej klubowa koleżanka nie bała się trudnych tematów. "Zawsze zajmowała się sprawami kontrowersyjnymi i przełamywała tabu. Tak było na przykład z ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie" - wspominała Piekarska.

Czytaj też: Politycy PiS i część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej złożyli kwiaty na Wojskowych Powązkach

Jak zaznaczyła, "dzisiaj nie byłoby zakazu bicia dzieci, gdyby w 2005 r. Iza nie wywalczyła - także i w swoim środowisku politycznym - takich właśnie rozwiązań w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie".

Piekarska podkreśliła jednocześnie, że tragicznie zmarła posłanka Sojuszu zawsze szanowała swoich oponentów politycznych i "nigdy nie przekraczała tej cienkiej granicy, którą politycy bardzo często przekraczają, a poza którą już bardzo trudno znaleźć porozumienie". "Bo jeżeli się kogoś obraża, to potem rozmowa staje się trudna. Iza pomimo tego, że często sama była bardzo brutalnie atakowana za to, że walczyła o prawa kobiet i prawa człowieka, zawsze trzymała klasę" - podkreśliła Piekarska.

Czytaj też: 8:41, Krakowskie Przedmieście - uczczenie ofiar katastrofy smoleńskiej (ZDJĘCIA)

Wyraziła też przekonanie, że gdyby "Iza była dzisiaj wśród nas, to Sejm rozpocząłby już pracę nad ustawą o związkach partnerskich". "To była ostatnia ustawa, nad którą Iza pracowała i którą przygotowywała" - powiedziała Piekarska.

Izabela Jaruga-Nowacka, posłanka, działaczka lewicowa, b. szefowa Unii Pracy, wiceprzewodnicząca sejmowego klubu Lewicy, urodziła się w Gdańsku w 1950 r. Ukończyła etnografię na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, pracowała naukowo w PAN. Od połowy lat 80. działała w Lidze Kobiet Polskich, pełniła funkcję przewodniczącej Zarządu Głównego tej organizacji. Kierowała też Unią Pracy i Unią Lewicy. Była posłanką II, IV, V i VI kadencji Sejmu.

Czytaj też: Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej na warszawskich Powązkach (ZDJĘCIA)

W obecnej kadencji zasiadała w komisjach: Etyki Poselskiej oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Jako swe najważniejsze zadanie, jako polityka Jaruga-Nowacka wymieniła na swej stronie internetowej "walkę o to, by w naszym kraju nie było nędzy". "Polska nie jest krajem tak biednym, by nie zapewnić godziwego życia każdemu ze swoich obywateli" - podkreślała.

Jaruga-Nowacka angażowała się również w prace nad ustawami regulującymi kwestie związane z zapłodnieniem in vitro; opowiadała się za złagodzeniem prawa aborcyjnego; za uchwaleniem ustawy o związkach partnerskich. Była jedną z organizatorek Kongresu Kobiet Polskich w 2009 r., po którym powstał projekt wprowadzający parytety na listach wyborczych.

Czytaj też: Politycy PiS złożyli wieniec przed Pałacem Prezydenckim

W latach 2004-2006 pełniła funkcję wicepremiera i ministra polityki społecznej w rządzie premiera Marka Belki. Wówczas doprowadziła do zwielokrotnienia pomocy państwa osobom najuboższym, m.in. realizując program dożywiania.

Zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, którym delegacja polskich władz udawała się na uroczystości rocznicowe w Katyniu. Pochowana została 22 kwietnia w rodzinnym grobowcu na Starych Powązkach.

Czytaj także:
*Przedstawiciele władz złożyli kwiaty przed tablicami w Sejmie
*To oni zginęli 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku
*"Panie Tusk, człowiek honoru strzeliłby sobie w głowę!". Tłumy przed Pałacem Prezydenckim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto