Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Mokotowa boi się komiksu na Facebooku?

Magdalena Końska
W tym miejscu Karol el Kashif prowadził swoją aptekę
W tym miejscu Karol el Kashif prowadził swoją aptekę Magdalena Końska
Przeciwko Karolowi el Kashif toczy się postępowanie w sprawie pierwszego w Polsce przypadku pomówienia na Facebooku. Były burmistrz dzielnicy Mokotów, Jan Rasiński oskarża go o stworzenie i umieszczenie na portalu społecznościowym parodii kampanii stolicy „Brat PIT w Warszawie”, która rzekomo obrazuje sytuację w urzędzie dzielnicy oraz kolportowanie ulotek z komiksem podczas protestu pod Ministerstwem Sprawiedliwości. Wywiad z Karolem el Kashif przeprowadza Magdalena Końska.

Karol el Kashif przez 9 lat prowadził aptekę na skrzyżowaniu ulicy Puławskiej z Rakowiecką. Podnajmował lokal od Andrzeja Zgirskiego, który wynajmował go od miasta i powinien w nim prowadzić jubilera. Na przełomie 2009 i 2010 roku okazało się, że lokal od dwóch lat jest podnajmowany nielegalnie, ponieważ Zgirski nie posiadał dalszej zgody na podnajem. Ponadto okazało się, że Zgirski pobierał za część lokalu opłatę wielokrotnie większą od tej, którą sam płacił do kasy stolicy.

Aptekarz skomentował tę sytuację poprzez umieszczenie na Facebooku linku do komiksu. Obrazek w satyryczny sposób opisuje sytuację w urzędzie dzielnicy. Zawiera m. in. wzmianki o panującej tam korupcji, odnosi się też do sytuacji, w której znalazł się Karol el Kashif.

Burmistrz Mokotowa oskarża aptekarza o zniesławienie na Facebooku

Groźny wypadek w Wilanowie. Samochód osobowy wpadł do jeziorka (ZDJĘCIA)

Magdalena Końska: Pańskie problemy zaczęły się, gdy umieścił Pan na Facebooku link do komiksu, który uraził byłego burmistrza Mokotowa Jana Rasińskiego. Czy umieścił Pan link do komiksu na swoim prywatnym profilu czy na profilu Pańskiej apteki?

Karol el Kashif: Apteka miała swoją stronę, ale ja ten link umieściłem na swoim prywatnym profilu, do którego mieli dostęp tylko moi znajomi. Ktoś wysłał mi go, spodobał mi się i chciałem podzielić się nim z moimi znajomymi.

Skoro Pański profil był prywatny, to jak burmistrz Jan Rasiński dowiedział się, że zamieścił Pan ten link?
Do tej pory nie wiem, w jaki sposób burmistrz to zrobił. Jest to dla mnie zagadka, która wyjaśni się na sali sądowej.

Co, według Pana, mogło urazić burmistrza Rasińskiego w tej pracy?
Sam jestem zdziwiony tym, że burmistrz poczuł się pomówiony za ten komiks, ponieważ nie jest on w nim wymieniony z imienia i nazwiska. Ja sam nie jestem w stanie stwierdzić kogo ten komiks dokładnie dotyczy, tym bardziej, że w tym okresie było 5 burmistrzów na tym stanowisku i trudno dociec, którego z nich miał na myśli autor komiksu. Chyba, że burmistrz Rasiński przyznaje się do tego zdarzenia i chce wziąć za nie odpowiedzialność. Z drugiej strony, gdy domagałem się od niego przeprosin, odmówił i nie chciał się przyznać do udziału w tej sprawie.

Dlaczego burmistrz oskarża Pana nie tylko o umieszczenie tego liku do komiksu, ale także o jego autorstwo?

Wydaje mi się, że burmistrz nie zna możliwości Facebooka i jego opcji. Nie wszystko, co zostaje tam zamieszczone musi być autorstwa tego, kto zamieszcza. Burmistrz chyba nie do końca potrafi rozróżnić te dwie rzeczy. Facebook daje możliwości dzielenia się treściami, które znajdują się w Internecie i pokazywania znajomym, tego co się komu podoba. Mam poczucie, że jedyne co można by mi zarzucić , to oskarżyć mnie o dystrybucję albo kolportaż tej ulotki, tylko dosyć specyficzny, bo ta ulotka była już zamieszczona w Internecie na zupełnie innej stronie.

Jakie były reakcje Pańskich znajomych po umieszczeniu linku, komentowali go, czy raczej przeszło to bez echa?
Wielu moim znajomym podobał się link, „lubili” go, żywo komentowali i tutaj pojawia się pytanie, czy te osoby również mogą zostać przez burmistrza pozwane. Niektóre komentarze były nieprzychylne i zawierały niewybredne opinie o jego osobie. Z takimi wypowiedziami można spotkać się nie tylko na Facebooku, ale też na innych forach.

W takim razie, dlaczego burmistrz pozwał właśnie Pana?
Wydaje mi się, że to forma zemsty za to, że nagłośniłem sprawę korupcji w jego urzędzie. Z drugiej strony, skoro ten post tak go uraził, to osoby, które „polubiły” ten link są w sytuacji dość niekomfortowej, bo mogą liczyć się z tym, że będą również pozwane z tego tytułu. Liczę, że burmistrzowi wystarczy jedna ofiara i nie będzie pozywał większej ilości osób. Wyobrażam sobie jednak sytuację, że jeśli ja zostanę skazany, to inni politycy pójdą w ślady burmistrza i wszystkie osoby wypowiadające się w internecie negatywnie na temat np. Jarosława Kaczyńskiego mogą czuć się zagrożone pozwami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto