Zawodnik stwierdził, że jego czas w ligach europejskich minął. Lata, które mu zostały, chce spożytkować na grę w stolicy. - Ja wracam, ekscytuję się jak dzieciak i chcę tu zdobyć coś, czego nie mam – mistrzostwo Polski – powiedział.
Żewłakow nie może pochwalić się dobrym wejściem. Dwie samobójcze bramki nie zrażają jednak zawodnika: - Powiem tak: już się wystrzelałem, postaram się więcej nie pomylić bramek – zapewnia.
Gracz dodaje, że jego niefortunne akcje miały miejsce w okresie przygotowawczym. Odpowiednie wnioski mają zmotywować zespół do dalszej, lepszej gry. Legia stanowi dla Żewłakowa wyzwanie. Młodzi zawodnicy mają czerpać z doświadczenia obrońcy. Czy plany się powiodą? - Jeśli ktoś ci udowodni, że nie masz racji, uderz się w pierś i rób swoje – przekonuje legionista.
źródło: sports.pl
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?