Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera hazardowa osłabi wpływy dworu Tuska

Mariusz Staniszewski
Czy Donald Tusk zdymisjonuje ministra Drzewieckiego?
Czy Donald Tusk zdymisjonuje ministra Drzewieckiego? FOT. MATEUSZ TRZUSKOWSKI.
Czy aferę hazardową wyjaśni sejmowa komisja śledcza? Jak ustaliliśmy, już w poniedziałek SLD rozpoczyna konsultacje z klubami parlamentarnymi na temat swojego wniosku w tej sprawie.

- Najpóźniej w środę projekt uchwały będzie u marszałka Sejmu - mówi rzecznik SLD Tomasz Kalita. Komisji chce też Prawo i Sprawiedliwość. Politycy tej partii robią wszystko, by zapewnić powołanie komisji bez względu na postawę PO. Rozważają poparcie projektu lewicy bez zgłaszania własnego. I szukają większości. Zadzwonili nawet do przebywającego poza Polską wicepremiera Waldemara Pawlaka. - Ale Pawlak, jak to on, na razie kręci - relacjonuje nasz informator. Politycy PSL są jednak w swoich wypowiedziach sceptyczni. Poseł Eugeniusz Kłopotek: - Ostatnie komisje to kompromitacja. Niech sprawę wyjaśni prokuratura i CBA.

W tej sytuacji kluczowa wydaje się postawa Platformy. Premier Tusk jeszcze wczoraj mówił, że nie ma nic przeciwko powołaniu komisji śledczej. Ale ostateczna decyzja nie zapadła.

- Zgodzimy się pod warunkiem szerokiego zbadania całej historii, począwszy od lat 2001-2003, kiedy ludzie lewicy przy tym grzebali - mówi jeden z naszych informatorów.

Wczoraj cały dzień w kancelarii premiera trwały narady. Szef rządu czekał także na wracającego z zagranicy ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, wymienianego w rozmowach właścicieli salonów gier ze Zbigniewem Chlebowskim. Wcześniej premier zdenerwowany wyszedł ze spotkania u prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwołanego właśnie w związku z aferą hazardową. Usłyszał tam m.in., że prezydent "nie pozwoli zamieść tej sprawy pod dywan" i domaga się powołania sejmowej komisji.

I prezydentowi, i opozycji pomaga postawa ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Jego wczorajsze słowa o niewinności Drzewieckiego i Chlebowskiego to dziś główny argument za komisją. - Mamy najpoważniejszą aferę od 1989 roku. Zamieszani są w nią najważniejsi politycy koalicji rządzącej, są poważne dowody. A minister sprawiedliwości uznaje, że te osoby są niewinne. Dla prokuratorów to brzmi jak instrukcja, dlatego komisja jest niezbędna - przekonuje lider SLD Grzegorz Na-pieralski. A negatywny bohater afery Zbigniew Chlebowski mówi nam, że choć nie uważa za konieczne powoływania komisji śledczej, to jeśli powstanie, jest gotów przed nią stanąć: - Jestem gotowy odpowiedzieć na wszystkie pytania. Zwłaszcza, że jest kilka wątków mogących zmienić cały obraz - mówi.

Afera hazardowa może być punktem zwrotnym dla rządzącej ekipy Platformy. Nie dość, że nagrania rozmów Zbigniewa Chlebowskiego i Mirosława Drzewieckiego z Ryszardem Sobiesiakiem dostarczyły opozycji amunicji do długotrwałego ostrzeliwania PO, to jeszcze wewnątrz partii obudziły nadzieję na zmianę dotychczasowego układu rządzącego partią.

- Ta afera może być pęknięciem w murze, jaki do tej pory ochraniał Platformę - mówi prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog. - Do mediów zaczynają się przebijać informacje o kolejnych niejasnych interesach ludzi PO.

To może być dla ekipy Donalda Tuska niebezpieczne, bo afera nie skończy się wraz z pozbawieniem Zbigniewa Chlebowskiego funkcji szefa klubu parlamentarnego i komisji finansów publicznych. - Chlebowski skompromitował się głównie sposobem rozmowy z biznesmenami z Wrocławia. Dziś jest politycznym trupem. To może być jego ostatnia kadencja w Sejmie - mówi wysokiej rangi polityk Platformy. - Ale otwarta zostaje sprawa Mirosława Drzewieckiego. Z materiałów, jakie ujawniło CBA, wynika, że on podejmował konkretne działania w sprawie zmian w ustawie hazardowej - dodaje.

Dodatkowo obciążają go ujawnione wczoraj przez premiera materiały dotyczące afery. Wynika z nich jednoznacznie, że minister sportu zabiegał o zmiany w ustawie hazardowej, że działał wspólnie ze Zbigniewem Chlebowskim, a na dodatek jego zapewnienia, że nie wpływał na %07kształt ustawy, okazały się nieprawdziwe.

- Premier bardzo poważnie rozważa dymisję Mirosława Drzewieckiego - mówi jeden z członków władz partii.

W tej sytuacji wiele osób, które do tej pory w Platformie znajdowały się na bocznym torze, teraz będzie domagać się zmian. Z pewnością wzrosły akcje Jarosława Gowina, który był w niemal jawnym konflikcie ze Zbigniewem Chlebowskim, a teraz wyrasta na pierwszą osobę w klubie parlamentarnym. Wraz z Gowinem wzrosnąć może znaczenie konserwatystów.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto