W naszym województwie do projektu zgłosiło się 732 szkół, ale tylko 3 firmy dystrybutorskie spełniły wymagane warunki. Tak naprawdę na placu boju została już tylko jedna,
- Ta akcja to niewypał, na proponowanych warunkach było to dla nas zupełnie nieopłacalne. Agencja Rynku Rolnego pospieszyła się, umieszczając nas w gronie podmiotów biorących udział w projekcie, bo umów nie podpisaliśmy - tłumaczą przedsiębiorcy.
Spore wątpliwości budzi też sam system rozprowadzania pożywienia.
- Podczas ugiegłorocznej akcji mleko w szkole dostawcy przywozili je raz w miesiącu. Szkoły musiały je magazynować, co było kłopotliwe. Powinniśmy dostać pieniądze i organizować dostawy we własnym zakresie - mówi Krystyna Jasińska, kierownik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Myszkowie. - Jeżeli miałoby być podobnie przy akcji "Owoce w szkole", to sobie tego nie wyobrażam.
Program "Owoce w szkole" to część inicjatywy zaproponowanej przez Unię Europejską. W roku szkolnym 2009/2010 zaplanowano pomoc dla uczniów klas I-III, czyli dla ponad miliona dzieci. Budżet projektu zamknął się kwotą 12,2 miliona euro, z czego środki budżetu państwa to 3 miliony euro, a unijne 9,2 miliona.
- Centralna dystrybucja w programie "Owoce w szkole" mija się z celem. Najlepszym rozwiazaniem byłoby, gdyby samorządy otrzymały pieniądze i same zorganizowały sobie dostawy - mówi Krystyna Jasińska, kierownik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta w Myszkowie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?