Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arbiter przyćmił swoją postawą zawodników

Mariusz Kaźmierczak
Bezbramkowym remisem zakończyły się drugoligowe derby Wielkopolski. Piłkarze Tura oraz Jaroty zaprezentowali się przeciętnie, a pierwszoplanową postacią był w tym pojedynku sędzia Rafał Redziński, zielonogórski sędzia, ...

Bezbramkowym remisem zakończyły się drugoligowe derby Wielkopolski. Piłkarze Tura oraz Jaroty zaprezentowali się przeciętnie, a pierwszoplanową postacią był w tym pojedynku sędzia Rafał Redziński, zielonogórski sędzia, który podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.

Przed pierwszym gwizdkiem okazałym pucharem uhonorowano pana Andrzeja Opłatka, byłego prezesa Tura i jednego z głównych sponsorów klubu. Uczczono także minutą ciszy pamięć kapitana Daniela Ambrozińskiego, polskiego żołnierza tragicznie zmarłego w Afganistanie, który mieszkał w Jarocinie.
W ekipie gospodarzy nie mógł wystąpić kontuzjowany Maxwell Kalu. W jego miejsce trener Marian Kurowski posłał do boju Damiana Sędziaka.

W pierwszej połowie z boiska wiało nudą i naprawdę niewiele ciekawego działo się na murawie. W 28. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Bieniek, który dośrodkował w pole karne, ale próbującego dojść do piłki Jac-ka Paczkowskiego uprzedził bramkarz Jaroty Dariusz Brzostowski. Wkrótce potem gospodarze byli bliscy strzelenia bramki. Po prostopadłym zagraniu Sedziaka w sytuacji sam na sam z popularnym „Brzozą” znalazł się Dominic Okanu, ale Nigeryjczyk uderzył fatalnie i futbolówka poszybowała daleko od bramki.

Gdy piłkarze obu zespołów wyczekiwali już gwizdka kończącego pierwszą połowę, do akcji wkroczył zielonogórski arbiter. Najpierw wyrzucił z boiska obrońcę Tura, Dariusza Imbiorowicza za faul, który raczej nie kwalifikował się aż na tak surową karę. Pan Redziński po chwili zdał chyba sobie sprawę z pomyłki, którą popełnił i zrobił rzecz straszną. Postanowił bowiem kolejną błędną decyzją naprawić poprzednią. Zapewne dlatego pokazał faulowanemu tuż przed polem karnym gospodarzy Krzysztofowi Gościniakowi żółtą kartkę za rzekomą symulację. A że chwilę wcześniej zawodnik drużyny gości obejrzał już kartonik w tym kolorze, siły na boisku się wyrównały.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto