To pokrzyżowało plany pasażerom. Samoloty nie lądowały. Na początku kierowano je do Katowic, Warszawy i Rzeszowa, i tam dowożono podróżnych, później w ogóle odwołano loty.
W Balicach mgła pojawiła się o godz. 11.30. - Samoloty musieliśmy skierować do innych miast - przyznała Justyna Zajączkowska, rzeczniczka prasowa Portu Lotniczego Kraków-Balice. Sytuacja miała się poprawić ok. godz. 14. Ale nie poprawiła się. Maszyny nadal nie mogły lądować. Linie lotnicze anulowały loty.
Pasażerowie dziwili się, bo z rana wszystko było w porządku. - Przyjęliśmy nawet dwa samoloty z Katowic, bo tam była słaba widoczność - mówi pani rzecznik.
Mgła zaskoczyła też policjantów w Kaszowie, miejscowości sąsiadującej z Balicami. Ustawili fotoradar, by kontrolować prędkość jazdy kierowców. - Ale przez mgłę musieliśmy go przenieść. Robił nieostre zdjęcia - informuje asp. Grzegorz Sokolnicki, dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
- Ta mgła to chmury, które dotykają ziemi - mówi Józef Warmuz z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Krakowie. Pojawiła się już nad ranem, ale odepchnął ją wiatr wschodni. Potem wiatr zmienił kierunek na zachodni i przyniósł te same chmury.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?