Behemoth w Polsce nie ma lekko. Zarzuca się im satanizm, promowanie zła i obrazę uczuć religijnych. Organizowane są msze święte w intencji nawrócenia się członków zespołu (szczególnie Nergala) - i tak było też również pod klubem Stodoła 10 października. Zdaje się jednak, że wszelkie kłody pod nogami tylko ich napędzają. Pokonują przeszkody nabierając jeszcze większego rozpędu i energii, którą przekazują ludziom na koncertach. A tych, którzy chcą brać udział w ich występach nie brakuje.
Zobacz też:
Koncerty w Warszawie w 2014 [zapowiedzi, bilety]
W tym tygodniu rozpoczęła się trasa koncertowa Behemotha po Polsce. Promują swój najnowszy, już dziesiąty w dorobku krążek "The Satanist". W Stodole na publikę czekało wiele niespodzianek, bowiem koncert z trasy Polish Satanist Tour zaplanowany został spektakularnie.
Behemoth zaserwował spektakl, muzyczno-wizualne show, gdzieś z pogranicza sacrum - profanum. Scena stawała w płomieniach, wybuchały kłęby dymu, obsypywana była confetti. Muzycy odprawiali swoje "behemothowskie" rytuały w oparach kadzidła, aż momentami odnosiło się wrażenie, bycia uczestnikiem pewnego rodzaju misterium.
To, co pokazał zespół, było zdecydowanie czymś więcej niż tylko koncertem. Niezależnie od tego czy lubi się ich muzykę, czy nie, występ w kategorii widowiska był na niesamowitym poziomie i wywarł niezapomniane wrażenia.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?