Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biblioteka plenerowa zdewastowana kilka dni po otwarciu. "Idiotyczny pomysł" [ZDJĘCIA]

Biblioteka plenerowa zdewastowana kilka dni po otwarciu. "Idiotyczny pomysł" [ZDJĘCIA]
Biblioteka plenerowa zdewastowana kilka dni po otwarciu. "Idiotyczny pomysł" [ZDJĘCIA] fot. Andrzej Rutkowski
Biblioteka plenerowa na Ursynowie była projektem zgłoszonym do budżetu partycypacyjnego przez jednego z radnych dzielnicy, Pawła Lenarczyka. Idea zakładała, by w jednym z nieużytkowanych przejść podziemnych stworzyć miejsce bliższe mieszkańcom. Projekt przetrwał pięć dni.

Idea była szczytna. "Podziemie książek to rodzaj biblioteki, gdzie nie trzeba oddawać książek, ale warto to miejsce od czasu do czasu zaopatrzyć w wartościową pozycję" - czytali w opisie projektu mieszkańcy Ursynowa, z których ponad 1100 oddało głos na bibliotekę. - „Podziemie to miejsce 'żywe', któremu daleko do 'cmentarzyska' książek czy nawet 'wysypiska' niepotrzebnych książek, które zagracają nasze mieszkania. Chciałbym, aby ten projekt zmieniał również przejście podziemne, które będzie stawało się bardziej przyjazne, bezpieczne i częściej odwiedzane".

Projekt kosztował prawie 9 tysięcy złotych i został zniszczony w kilka dni. Przejście podziemne pod ulicą Jastrzębowską na wysokości ul. Bacewiczówny od dawna jest nieużywane. Powstało w latach 70., kiedy projekt dzielnicy zakładał ciągi piesze poprowadzone pod ulicami - teraz nad nim przebiega zwykłe przejście dla pieszych, z którego wolą korzystać mieszkańcy. Mieszkańcy wolą przejść na świeżym powietrzu, niż pod ziemią, gdzie pachnie moczem, pod ścianami walają się porozbijane butelki, a podczas przejścia można napotkać niebezpiecznie wyglądające osoby.

Andrzej Rutkowski, jeden z mieszkańców dzielnicy, ostro krytykuje zarówno wandali, jak i pomysłodawcę lokalizacji biblioteki. - Radny wpadł na pomysł odświeżenia tego miejsca i w ramach budżetu partycypacyjnego zamiast uporządkować przejście, zamontować monitoring, a miejsce oddać pod opiekę merytoryczną jakiejś biblioteki, po prostu wykuto w żelbetonie szafkę na książki - komentuje. O jej otwarciu informowały ulotki, ale cała inicjatywa przetrwała tylko kilka dni. Szafkę zniszczono, książki zniknęły, a miejsce wygląda jeszcze smutniej niż przed "rewitalizacją".

Radny nie traci entuzjazmu do swojego projektu. "A może bardziej pozytywne podejście. Możemy zrobić społecznościowe porządkowanie tego miejsca. Potrzebne są detergenty, rozpuszczalnik, farba aby pomalować coś co by nawiązywało do książek. I najważniejsze każdy przyniesie ze sobą książkę." - komentuje w mediach społecznościowych.

Mieszkańcy są sceptyczni.


od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Biblioteka plenerowa zdewastowana kilka dni po otwarciu. "Idiotyczny pomysł" [ZDJĘCIA] - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto