Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bieganie po schodach, czyli sposób na kondycję

Basia Woźnica
Bieganie po schodach stanowi bardzo wszechstronny trening
Bieganie po schodach stanowi bardzo wszechstronny trening Andrzej Janas / Polskapresse
Dla większości wejście po schodach na ósme czy dziesiąte piętro wydaje się mordęgą. Są tacy, co po kilka razy pokonują 40 pięter. I mają z tego niezłą zabawę. Bieganie po schodach zdobywa coraz większą popularność.

Biegi po schodach odbywają się w najwyższych wieżowcach na całym świecie. Moda na taką formę aktywności narodziła się w Stanach Zjednoczonych, kiedy w Nowym Jorku stanął Empire State Building. Po otwarciu tego gmachu przy jego wejściu zaczęły się gromadzić tłumy amatorów chętnych do pokonania 1576 schodów. Rekordziści wbiegają na 86. piętro w 10 minut!

Bieganie po schodach w Polsce

W Polsce pierwsze zawody w bieganiu po schodach były rozgrywane we Wrocławiu w nieistniejącym już dziś gmachu Poltegoru. Teraz najbardziej znane w Polsce zawody w bieganiu po schodach odbywają się w warszawskim biurowcu Rondo 1 przy rondzie ONZ. W tym roku na mecie wyścigu stanie 500 chętnych, którzy będą mieli do pokonania 37. pięter i 836 schodów. O popularności tej imprezy świadczy to, że pula pakietów startowych rozeszła się w rekordowym czasie 25 minut!

Bieganie po schodach - sposób na kondycję

Na Facebooku powstała grupa "Biegamy po schodach". Jej inicjatorem jest Michał Janas. Grupa regularnie spotyka się i wchodzi po schodach na najwyższe stołeczne budynki. Przyłączyć mogą się do niej osoby pełnoletnie. Jak przekonuje Janas nie trzeba specjalnego przygotowania aby przejść 48. pięter. A z każdym treningiem kondycja się poprawia.

Czytaj także: Studio fitness Ewy Chodakowskiej: byliśmy na treningu [ZDJĘCIA]

Michał Janas jest ratownikiem medycznym i po raz pierwszy z biegami po schodach zetknął się podczas ćwiczeń strażaków w Pałacu Kultury i Nauki. Wtedy po raz pierwszy pomyślał o tej formie aktywności. A że najlepiej trenuje się się z innymi dlatego zainicjował na Facebooku grupę. Teraz liczy ona już prawie 300 członków. – Regularne treningu rozpoczęliśmy w grudniu. Szczególnie teraz, zimą to doskonała alternatywa dla biegania w terenie. W treningach bierze udział od 20 do 40 osób – mówi Janas.

Na razie grupa korzysta z trzech warszawskich budynków: Pałacu Kultury i Nauki, hotelu Marriott i InterContinental. – Administracja tych budynków z dużą przychylnością odniosła się do naszej propozycji i udostępniła nam klatki schodowe na których możemy trenować. Szukamy ciągle kolejnych budynków, w których będziemy mogli trenować – dodaje Janas

Bieganie po schodach - zabawa zaczyna się po 20. piętrze

- Kiedyś nie wyobrażałam sobie wejścia na 8. piętro, wczoraj trzy razy weszłam na 40. piętro w hotelu Mariott . To daje ogromną satysfakcję - powiedziała nam Ania Ścibisz, która od kilku tygodni bierze udział w treningach warszawskiej grupy „Biegamy po schodach”. Jak mówi zawsze ilekroć opowiada znajomym o tej dyscyplinie na ich twarzach pojawia się uśmiech. - Lubię tę formę aktywności przede wszystkim za to, że mogę pokonywać swoje słabości – dodaje. Podobnie jak fakt, że regularne treningi dają widoczne rezultaty w postaci poprawy kondycji.

Ludzie biorący udział w treningach podkreślają, że najtrudniejsze jest chyba zmęczenie dopadające w połowie drogi, kiedy widać, że do pokonania jest jeszcze całkiem spora odległość. - Po 25. piętrze jestem bardzo zasapana i nie tyle mam zmęczone mięśnie, co po prostu nie mogę złapać oddechu. Ale jest jedna istotna sprawa: wystarczy, że ludzie obok mnie idą dalej i ja wtedy ja też idę – mówi Dorota Mikłaszewicz.
Jak podkreśla Michał Janas tak naprawdę nie potrzeba specjalnego przygotowania aby wejść na 30. czy 40. piętro. – Na treningi przychodzą też nowi ludzie, którzy po raz pierwszy próbują się zmierzyć z takim wyzwaniem. I bez problemu potrafią wejść na 40. piętro. Nawet trzy razy – zapewnia inicjator wspólnych treningów.

Dlatego we wspólnych biegowych treningach chce wziąć udział również Małgosia Adamiak. – Michał jest bardzo pozytywną osobą i „zaraził” mnie swoim optymizmem, mówił: „Gosia dasz radę swoim tempem, będzie fajnie, wszystko Ci pokażemy”.

Bieganie po schodach - mistrz opowiada

Piotr Łobodziński, najszybszy polski biegacz po schodach. Zdobywca Pucharu Świata.

W 2011 roku spróbowałem po raz pierwszy bez specjalnego przygotowania i poszło mi zaskakująco dobrze. Rok 2013 skończyłem na pierwszym miejscu w Pucharze Świata, co jest dla mnie dużym sukcesem. Z pewnością pociągające i w pewnym sensie działające jak narkotyk jest wygrywanie. Jestem jednym z najlepszych w towerrunning na świecie, więc stając na starcie każdych zawodów celuję na najwyższy stopień podium i często na nim staję. Lubię rywalizację, ekstremalny wysiłek i satysfakcję na mecie. To naprawdę wciąga.

W tygodniu biegam około 100 km, dwa razy w tygodniu wbiegam 15-krotnie na 10. piętro bloku, w którym mieszkam.
Jakie odczucia się ma po wbiegnięciu na najwyższe budynki świata?
Chyba, w większości przypadków ulgę, że to już koniec. Następnie człowiek dochodzi do siebie przez jakieś 10 min., więc wtedy się dużo nie rozmyśla. Boli wszystko, nogi, ręce, głowa, płuca. Po kilku minutach można spróbować się podnieść i jeśli nie był to start masowy zapytać o uzyskany czas i zajęte miejsce. Następnie można cieszyć się z pudła oglądając przy okazji panoramę wielkiego miasta z wysokości np. 400 metrów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto