Swój apel biskupi ponawiają od 1984 r. Czemu w sierpniu? - W tym miesiącu miało miejsce wiele ważnych dla wolności Polski wydarzeń, jak choćby rocznica cudu nad Wisłą. Abstynencja ma być darem dla ojczyzny - mówi ks. Zbigniew Kaniecki, sekretarz Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski.
W tym roku biskupi apelują o ograniczenie sprzedaży alkoholu na deptakach w centrach miast i nocą na stacjach benzynowych. Zwracają też uwagę na skutki alkoholizmu.
- Nie zabraniamy nikomu pić, ale chcemy zmienić obyczaje, żeby ten, kto nie pije, nie musiał się z tego tłumaczyć - mówi ks. Kaniecki.
Ks. Grzegorz Gogol, proboszcz liczącej 6 tys. dusz parafii w Wolborzu, ocenia, że grubo ponad setka zdecyduje się nasierpniową abstynencję.
- I nie będą to niepijące babcie ani ludzie ledwo moczący usta, tylko tacy, którzy lubią wypić, ale w sierpniu mówią: Nie- mówi proboszcz Grzegorz Gogol.
Tym optymistycznym zapewnieniom przeczą obserwacje policjantów i terapeutów. Według danych łódzkiej drogówki, w sierpniu 2009 r. w całym województwie zatrzymano 1210 pijanych kierowców. W styczniu było ich tylko 749.
- W wakacje pijanych kierowców jest zawsze więcej - przyznaje sierż. sztab. Grzegorz Wawryszuk z łódzkiej drogówki. - Trwa sezon grillowy, na drogach jest więcej rowerzystów, którzy ruszają w drogę po piwie - mówi policjant.
O tym, że w lipcu i sierpniu mieszkańcy regionu piją więcej niż zimą, przekonany jest Tomasz Kajl, psycholog z Wojewódzkiego Ośrodka Leczenia Uzależnień w Łodzi.
- Wakacje kojarzą się ze swobodą i alkoholem. Polakom trudno wyobrazić sobie bez niego wypoczynek - tłumaczy.
Tymczasem abstynencja mieszkańcom regionu bardzo by się przydała. Łódzkie przoduje w liczbie wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. W pierwszym półroczu tego roku było ich 109, więcej było jedynie w woj. śląskim.
Z obserwacji terapeutów wynika, że najwięcej piją osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Coraz więcej jest wśród nich kobiet i młodzieży.
- Coraz częściej młodzi ludzie uzależniają się od piwa, które wydaje się bezpieczne. A to alkohol jak każdy inny -mówi Tomasz Kajl.
Od kilku lat spożycie alkoholu na osobę rośnie. Jeszcze w 2001 roku przeciętny Polak wypijał rocznie 6,1 litra czystego alkoholu, w 2008 r. - już 9,58 litra. To jednak nadal mniej niż wypijają mieszkańcy północnej części Europy. Przeciętny Fin wypija rocznie 11,5 litra czystego spirytusu.
Czy w tej niechlubnej rywalizacji przegonimy Skandynawów? Nadzieją na to, że tak się nie stanie, są wstępne dane Głównego Urzędu Statystycznego z zeszłego roku. Wynika z nich, że w 2009 r. spożycie alkoholu w Polsce nieznacznie spadło.
Jak przyznają twórcy apelu, niektórzy Polacy w sierpniu piją im na przekór, specjalnie wznosząc toasty za ojczyznę.
Jednak terapeuci radzą posłuchać biskupów. - Każdy okres bez alkoholu opóźnia wystąpienie choroby alkoholowej - tłumaczy psycholog Tomasz Kajl.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?