Boże Narodzenie 2012: Święta będą drogie, a prezenty skromne. To przez kryzys?

Dlatego jak wynika z sondaży, w tym roku pod kryzysową bożonarodzeniową choinkę włożymy prezenty praktyczniejsze i tańsze niż rok temu. Obdarujemy nimi także mniej osób. Skupimy się raczej na tym, co się pojawi na naszych stołach, bo sporą część świątecznego budżetu pomorskiej rodziny pochłoną wydatki na żywność.

Jajka już są o prawie 40 proc. droższe niż rok wcześniej. O kilkanaście procent podrożały mięso czy wędliny. Drogie są również cytrusy. A to produkty, bez których świąteczny stół raczej się nie może obyć. Przeciętnie o 9 proc. więcej niż 12 miesięcy temu płacimy za ryby - czytaj więcej na ten temat na dziennikbaltycki.pl

- Trochę mnie to wszystko przeraża - nie kryje pani Anna, mieszkanka Tczewa, która co roku organizuje w swoim domu wigilię dla całej rodziny. - Zjeżdżają się trzej synowie z żonami i studiująca w Warszawie córka, do tego pięcioro wnucząt. Prezenty w tym roku kupimy chyba tylko dla nich.

Nie tylko pani Anna zamierza w tym roku oszczędzić na prezentach. Z raportu przygotowanego przez firmę Deloitte, która zbadała świąteczne zwyczaje zakupowe Europejczyków, wynika, że Polacy będą w tym roku kupować tańsze upominki w tańszych sklepach lub na przecenach, co zadeklarowało 76 proc. badanych.

Zobacz także przepisy na święta Bożego Narodzenia

W tym roku pod choinką będą dominowały prezenty tanie i praktyczne, mimo że wydamy na nie o 12 proc. więcej pieniędzy niż przed rokiem.
- Na bożonarodzeniowe prezenty, jedzenie oraz spotkania z najbliższymi statystyczna polska rodzina wyda około 1280 złotych - informuje Adam Chróścielewski, dyrektor w Dziale Audytu Deloitte, współautor raportu "Zakupy Świąteczne 2012".
Na prezenty wydamy za to niemal o połowę mniej niż nasi zachodni sąsiedzi. Zostawimy w sklepach 137 euro (ok. 550 zł). Niemcy przeznaczą na podarki 285 euro (ok. 1115 zł), Francuzi - 378 euro (ponad 1500 zł), Słowacy - 314 euro (ok. 1250 zł), a ogarnięci kryzysem i bezrobociem Hiszpanie... 301 euro, czyli około 1200 zł!

Większość ankietowanych (ponad 80 proc.), aby wyprawić święta, sięgnie po swoje oszczędności.
- Źle bym się czuł, gdybym siedząc przy stole wigilijnym, miał świadomość, że pieniądze za jedzenie, które zaraz zniknie z talerzy, będę oddawał w nowym roku. Dlatego, chcąc uniknąć kredytu, odłożyłem pieniądze na Gwiazdkę już z październikowej wypłaty - przyznaje pan Piotr z Sopotu, ojciec dwójki dzieci. - Wspólnie z rodziną umówiliśmy się też, że prezenty robimy tylko najmłodszym.

Czytaj także: Kiedy zaczęto obchodzić święto Bożego Narodzenia?
Z powodu wysokich cen żywności, która pochłonie znaczną część świątecznego budżetu, zdecydowana większość ankietowanych (aż 76 proc.) zadeklarowała, że będzie oszczędzać na prezentach. Zamierzają szukać ich w tańszych sklepach, na przecenach i w internecie. Tylko co czwarty badany zadeklarował, że mimo wszystko zaszaleje, zapożyczając się w banku lub u krewnych.

- Na tle innych narodów jesteśmy mistrzami w tak zwanym cross-channel, czyli szukaniu ofert w internecie i sklepach stacjonarnych. Aż 95 procent respondentów wskazuje wyszukiwarki i porównywarki internetowe jako źródło wiedzy pomocne przy planowaniu świątecznych zakupów - informuje Adam Chróścielewski.

Według autorów raportu, najchętniej kupowanymi prezentami będą książki. Na popularności znacznie stracą kosmetyki i perfumy (61 proc. w 2011 r., a teraz 38) oraz w mniejszym stopniu biżuteria i zegarki (32 proc. w 2011, a 20 proc. teraz). Dzieci tradycyjnie zasypiemy zabawkami, najczęściej edukacyjnymi. Zaś nastolatkom zafundujemy przede wszystkim gry wideo, płyty CD, książki i słodycze.