Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bratobójcza walka dwóch Polonii

Maciej Stolarczyk
Koszykarze Polonii 2011 przegrali ze Zniczem Jarosław 79:90
Koszykarze Polonii 2011 przegrali ze Zniczem Jarosław 79:90 Bartłomiej Ryży/POLSKA
Mocnym akcentem rozpocznie swój debiutancki sezon w Polskiej Lidze Koszykówki zespół Polonii 2011 Warszawa. W najbliższą sobotę o 16.30 w hali Koło beniaminek podejmie trzecią drużynę zeszłego sezonu - Anwil Włocławek.

Polonia 2011 (nie mylić z Polonią Azbud Warszawa, jest drugim klubem w najwyższej klasie rozgrywkowej, mającym tę samą nazwę i nawiązującym do tej samej tradycji) to wyjątkowa drużyna w PLK. Jako jedyna nie poczyniła w przerwie letniej żadnych wzmocnień. W ekstraklasie rywalizować będzie głównie juniorami.

- Taka była idea naszej fundacji: by profesjonalny zespół czerpał korzyści ze szkolenia wychowanków - mówi założyciel Polonii 2011 Jarosław Popiołek.

- Nie jestem rozczarowany brakiem transferów. To wyjdzie na dobre nie tylko Polonii, ale całej polskiej koszykówce - twierdzi również trener Mladen Starcević.

Ostatnim punktem przygotowań do sezonu był dla Polonii 2011 zakończony wczoraj turniej Mazovia Cup. Po dwóch wygranych, z Polonią Azbud i Stalą Stalowa Wola oraz porażce w ostatnim meczu ze Zniczem Jarosław (wszystkie zespoły z ekstraklasy), podopieczni trenera Starcevicia zajęli w Mazovii trzecie miejsce.

- Jestem bardzo zadowolony z postawy moich zawodników. Wygraliśmy z dwoma przedstawicielami PLK. Trzeciemu wprawdzie wysoko ulegliśmy, ale po walce. Wiadomo, że dysponuję młodym składem, który musi nauczyć się grać w najwyższej klasie. Tu nie decydują tylko umiejętności koszykarskie. Trzeba też znać trochę zapasów, cwaniactwa i prowokacji - mówi "Polsce" trener Starcević.

Ze Zniczem poloniści byli w stanie toczyć wyrównaną walkę tylko w pierwszej kwarcie. W kolejnych rywale stopniowo powiększali przewagę.

Najlepiej w barwach warszawiaków zaprezentował się Marcin Dutkiewicz. 23-letni skrzydłowy cztery razy trafił za trzy i w sumie zdobył 16 punktów.

- Zabrakło nam trochę do poziomu Znicza. Nasi wysocy zawodnicy nie umieli wypracować przewagi ani dobrych pozycji do rzutu. Mieliśmy aż 17 strat. Główną przyczyną porażki była jednak postawa Keddrica Maysa. Narobił nam najwięcej szkód. Zdobył 22 pkt. Odczuliśmy też brak kontuzjowanego Dardana Berishy - skomentował postawę drużyny Starcević.

Znicz Jarosław zajął ostatecznie drugie miejsce w Mazovia Cup. Wygrała Polonia Azbud.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto