Brudna woda w Sosnowcu: Woda w kranach nadal nie spełnia parametrów [ZDJĘCIA]

Mieszkańcy muszą sobie jakoś radzić.
- Innego wyjścia nie ma. Beczkowóz jest codziennie. W sobotę był samochód z czterema zaworami, dziś tylko z jednym i ustawiają się kolejki - mówi jeden z mieszkańców Zagórza. Przed beczkowozem zlokalizowanym w rejonie ul. Kieleckiej i Lubelskiej rzeczywiście robi się kolejka. Każdy bierze to, co ma - wiaderka czy mniejsze i większe butelki.

Monika Siemieniec w domu ma trójkę dzieci w wieku od roku do 11 lat. Po wodę przyszła z 8-letnim Oskarem.

- Sytuacja wygląda nie najlepiej. To spory kłopot - przyznaje sosnowiczanka, która dodaje, że informacja o awarii dotarła do mieszkańców dość późno.

Baniaki z wodą widać również niemal w każdym koszyku klienta osiedlowej Biedronki. - Z beczkowozu korzystaliśmy tylko raz - przyznają Ewelina i Mateusz Matras.

Wyniki badań laboratorium GPW S.A. z poniedziałku (9 września 2013 r.) z godziny 09.00 potwierdziły stabilizację parametrów wody dostarczanej z ujęcia w Goczałkowicach. Mętność, z powodu której woda nie nadawała się do spożycia utrzymuje się na poziomie 0,3-0,95 NTU (dopuszczalna norma wynosi 1 NTU)
Przez najbliższe dwa dni woda nie będzie nadal zdatna do spożycia.

- W poniedziałek i wtorek wodę mieszkańcom sosnowieckich osiedli Zagórze, Kazimierz Górniczy, Porąbka i Klimontów woda nadal będzie dostarczana 4 beczkowozami – mówi Aleksander Maicher, rzecznik prasowy GPW S.A.

Najbliższe kilkadziesiąt godzin jest potrzebne na przeprowadzenie kolejnych badań, które potwierdzą stabilizację parametrów wody dostarczanej rurociągiem z Goczałkowic. W tym czasie trwać będzie intensywne płukanie sieci magistralnej, należącej do GPW S.A. oraz sieci rozdzielczej RPWiK-u Sosnowiec.

- Musimy mieć pewność, że woda, który obecnie jest dostarczana do mieszkańców czterech dzielnic Sosnowca utrzymuje stałe parametry jakościowe i nie dojdzie do ponownego zakazu spożycia. Niektóre z wyników badań otrzymamy w ciągu 48 godzin – dodaje Maicher.