Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bumar wyprzedaje część swojego sprzętu

Michał Wroński
Fot. Arc Polska Dziennik Zachodni
W gliwickich zakładach Bu-mar-Łabędy trwa wielka wyprzedaż. Powodem jest kiepska sytuacja finansowa firmy. Liczy się każdy grosz i dlatego spółka szuka kupców na zbędne tokarki, szlifierki, frezarki, pompy olejowe, czy nawet bardziej specjalistyczne urządzenia. Jeśli właściciel jakiegoś drobnego zakładu chce wymienić swój "park maszynowy", to ma teraz świetną ku temu okazję.

Oszczędności w Bumarze ma również przynieść połączenie realizujących zamówienia z armii zakładów produkcji specjalnej oraz zapewniających ich obsługę handlową i logistyczną zakładów mechanicznych. Stosowny wniosek zostanie 18 listopada postawiony walnemu zgromadzeniu wspólników ZPS-u. Później analogiczną decyzję muszą jeszcze podjąć akcjonariusze drugiej spółki.

Pod wspólnym szyldem obie firmy najprawdopodobniej wejdą już w nowy rok. - Pozwoli to na większą racjonalizację działań w zakresie zaopatrzenia czy sprzedaży. Chodzi o to, by pewne służby się nie dublowały. Zakład dalej będzie wiodącym podmiotem w naszej grupie i dalej będzie nastawiony na produkcję na potrzeby wojska - zapowiada Ewa Kubisiewicz-Boba, rzeczniczka Bumaru-Łabędy. Jak dodaje, zapowiadana fuzja nie oznacza dodatkowych zwolnień wśród załogi. Te, które rozpoczęły się w połowie roku i które docelowo objąć miały osiemset osób są aktualnie na półmetku - z całej, zrzeszającej trzynaście różnych firm grupy odeszło około czterystu pracowników. O nowych, dużych zleceniach dla Łabęd na razie nic konkretnego nie wiadomo - prowadzone od wiosny rozmowy z przedstawicielami peruwiańskiej armii o ewentualnej dostawie polskich czołgów "Twardy" (kontrakt mógłby dotyczyć 80-140 wozów) nie przyniosły przełomu.

Z kolei na to, by podpisane w październiku porozumienie o współpracy z produkującym m.in. ciężarówki i pojazdy minoodporne (tzw. MRAP-y) amerykańskim koncernem Navistar International Corporation, zaczęło przynosić wymierne efekty jest jeszcze o wiele za wcześnie. Przypomnijmy, iż podpisując umowę z Amerykanami przedstawiciele Bumaru-Łabędy mieli nadzieję na to, by część podzespołów do MRAP-ów była produkowana w Polsce (w grę miał wchodzić montaż produkowanego uzbrojenia, zawieszenia i elementów hydrauliki).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto