18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów, Miastko: Lekarski związek odchodzi do lamusa. Dyrekcja ma wolną rękę

Mateusz Węsierski
Paweł Haraziński był ostatnim szefem Związku Zawodowego Lekarzy
Paweł Haraziński był ostatnim szefem Związku Zawodowego Lekarzy Mateusz Węsierski
Związek Zawodowy Lekarzy w Szpitalu Powiatu Bytowskiego już praktycznie nie istnieje. Odkąd odszedł dotychczasowy szef, nie ma chętnych do związkowej pracy. Lekarze zajęli się własnym biznesem. Nie myślą już o wspólnej walce o prawa pracownicze. Dyrekcja przyznaje, że to dla niej wymarzona sytuacja.

– Musiałem odejść, bo zwolniłem się z pracy w szpitalu. Działam teraz w prywatnej strefie. Dalszy los związku zależy od moich kolegów, którzy nadal tam pracują – mówi Paweł Haraziński, były ordynator oddziału wewnętrznego w Miastku i były szef związku zawodowego, który był zażartym oponentem dyrekcji.
Następców nie widać. – Nie ma komu teraz prowadzić związku. Każdy zajęty jest pracą. Wątpię, by się jeszcze kiedyś reaktywował. Tym bardziej że od 1 lipca pracujemy w spółce prawa handlowego – mówi Andrzej Dziuban, ordynator OIOM-u w Miastku.
To zupełnie inne realia. Coraz więcej lekarzy przechodzi na umowy cywilnoprawne. Tych na etacie jest coraz mniej, a tylko tacy mogą być związkowcami.
– Nie ukrywam, że brak działalności związku zawodowego to dla mnie, jako pracodawcy, wymarzona sytuacja – przyznaje Lech Wiszniowski, dyrektor ds. medycznych Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Po chwili jednak i pracodawca przyznaje, że bez związków jest jakoś inaczej. Nie ma sporów, walki i utarczek z kadrą lekarską, bo każdy indywidualnie walczy o swoje.
– Świat się zmienia i szpital się zmienia. Lekarze teraz pracują raczej jako prywatne podmioty, więc nie mogą działać w związkach. Przyznam, że nawet ja kiedyś byłem związkowcem. Ba, nawet szefem związku w szpitalu. Odszedłem, gdy zostałem dyrektorem – opowiada Wiszniowski.
Jeszcze do niedawna związkowcy walczyli z dyrekcją w sądzie. Teraz są rozbici. – Nie wróżę związkowi przyszłości, bo etatowych lekarzy jest za mało. Sądzę, że już nigdy nie dojdzie do jego reaktywacji – komentuje Piotr Lange, koordynator oddziału chirurgii w Miastku.
Lekarze przejmują się teraz raczej brakiem kadry, co już zrodziło nie lada problemy. Ordynator oddziału dziecięcego w Bytowie groziła nawet odejściem z pracy, bo długo pracowała sama. Zgodziła się zostać jeszcze przynajmniej do końca roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto