Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cel dla Lechii Gdańsk: zatrzymać Bełchatów

Paweł Stankiewicz
Łukasz Surma, grając w Lechii, strzelił już bramkę drużynie z Bełchatowa. Kibice byliby zachwyceni, jeśli zrobiłby to znów.
Łukasz Surma, grając w Lechii, strzelił już bramkę drużynie z Bełchatowa. Kibice byliby zachwyceni, jeśli zrobiłby to znów. Fot. Polska DB
Bełchatów wygrał sześć meczów z rzędu.
 Lechia będzie musiała radzić sobie bez Nowaka.

Koniec przerwy dla reprezentacji, więc na boiska ligi wracają piłkarze. W najbliższym spotkaniu ekstraklasy Lechia podejmie na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku drużynę GKS Bełchatów. 
Ten mecz rozpocznie się w sobotę o godzinie 17, a bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Orange Sport.


To było 11 kwietnia tego roku. Lechia podejmowała w Gdańsku GKS Bełchatów, a po raz pierwszy w ekstraklasie gdański zespół poprowadził Tomasz Kafarski. Biało-zieloni przegrali tamto spotkanie 1:2.

- Pamiętam, że strzeliłem bramkę w tamtym meczu. Przegraliśmy jednak, choć zagraliśmy naprawdę dobry mecz - wspomina Łukasz Surma. 
- To jest dla nas wyjątkowy i ważny mecz na ten moment. Dlatego zależy nam, aby przygotować się jak najlepiej i powalczyć o zwycięstwo - zapewnia trener Kafarski.


W Gdańsku zdają sobie sprawę z siły rywala. Drużyna z Bełchatowa wygrała sześć kolejnych spotkań ligowych i nie straciła w nich gola! I nie ma tu większego znaczenia fakt, że cztery z tych sześciu meczów GKS zagrał u siebie. A Konrad Sapela, bramkarz z Bełchatowa, zachowuje czyste konto już od 579 minut. 


- Zdajemy sobie sprawę, że zagramy z jednym z najtrudniejszych przeciwników w ostatnim czasie. GKS to bardzo dobry zespół, który prezentuje dojrzałą piłkę - przyznaje trener Kafarski.


- Rywal jest trudny, ale będziemy grać tylko i wyłącznie o trzy punkty. Jesteśmy typową drużyną środka tabeli z podobną stratą punktową do czołówki, jak i przewagą nad drużynami z końca tabeli. Chcemy wygrać i zbliżyć się w górne rejony tabeli, a zwycięstwo sprawiłoby, że do GKS tracilibyśmy tylko dwa punkty - mówi Paweł Kapsa, bramkarz biało-zielonych. 


- Oglądałem mecze GKS i ta drużyna wygląda naprawdę dobrze. Ma duży potencjał w ofensywie - dodaje Surma. 


Sobotnie spotkanie to będzie prawdziwe wyzwanie dla napastników Lechii, którzy będą mieli okazję zakończyć piękną serię swoich rywali.


- Każda seria, nawet najlepsza, kiedyś się kończy. Mam nadzieję, że ta drużyny GKS swój finisz będzie miała w sobotę w Gdańsku - nie ukrywa Paweł Buzała. - Nie patrzmy jednak tylko na napastników, bo wszyscy mogą strzelać dla nas bramki. Skoro rafiałem do siatki w Pucharze Polski, to liczę, że teraz strzelę coś w lidze. Pora też, aby odblokowali się koledzy z ataku. Na treningach pracujemy nad skutecznością. Ćwiczymy m.in. właściwe ułożenie stopy przy strzale.


- Ostatnio mieliśmy dużo okazji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Teraz wcale tak być nie musi. Z GKS możemy mieć dwie, trzy szanse bramkowe i zdobyć z nich gole - dodaje szkoleniowiec biało-zielonych. 


W spotkaniu z GKS Bełchatów drużyna Lechii nie zagra w pełnym składzie.


- Musieliśmy się pogodzić z tym, że nie będzie Pawła Nowaka. Robimy jednak wszystko, aby przywrócić go do gry na mecze z Arką i Jagiellonią. Pozostali są do mojej decyzji. Po dzisiejszym treningu ogłoszę "18" i z tymi zawodnikami pojedziemy na krótkie zgrupowanie - powiedział trener Kafarski. 


Kto zagra za Nowaka? Pewnie Karol Piątek. Do składu może wrócić też Peter Cvirik, bo dobrze grający w poprzednich meczach Sergejs Kożans ostatnio chorował i mniej trenował. 


Czterech piłkarzy GKS grało w reprezentacjach Polski. 
Mariusz Cetnarski i Maciej Korzym, wraz z Marcinem Pietrowskim z Lechii, wystąpili w drużynie narodowej do lat 21 w meczach z Danią i Rumunią. Z kolei Krzysztof Janus i Jakub Tosik zagrali przeciwko Anglii do lat 23 w zespole biało-czerwonych w tej kategorii wiekowej. Wszyscy trenowali z GKS po raz pierwszy dopiero w środę. 
Z kolei Carlo Costly grał w drużynie Hondurasu przeciwko Peru i do Bełchatowa ma dotrzeć dziś.


Z Lechią ostatnio trenowali trzej piłkarze z Łotwy i jeden z Litwy. 


- Wrócili do domu, ale zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie. Będziemy testować jeszcze innych zawodników, ale jeśli nikt nie spełni oczekiwań, to z grupy trzech Łotyszy i Litwina chciałbym pozyskać do Lechii jednego bądź dwóch piłkarzy - zdradził trener Kafarski.

Tak było w ekstraklasie
- 20.09.2008 r. 
GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Jarzębowski (73).

Lechia: M. Bąk - Starosta, Midzierski, Wołąkiewicz, Kosznik - Kaczmarek, Trałka (84 Rybski), Piątek (84 Manuszewski), Rogalski (72 Wiśniewski) - Buzała, Kowalczyk. 

- 11.04.2009 r. 
Lechia Gdańsk - GKS Bełchatów 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Jacek Popek (14), 1:1 Łukasz Surma (45), 1:2 Dawid Nowak (73). 

Lechia: Kapsa - K. Bąk, Wołąkiewicz, Cvirik, Mysona - Wiśniewski, Surma, Piątek (72 Manuszewski), Bajić (58 Kowalczyk), Rogalski (80 Kaczmarek) - Zabłocki.

Przewidywane składy

Lechia Gdańsk: Kapsa - Rogalski, Cvirik, Wołąkiewicz, Kaczmarek - Pietrowski, Surma, Piątek - Buzała, Zabłocki, Lukjanovs. 

GKS Bełchatów: Sapela - Tosik, Pietrasiak, Lacić, Fonfara - Cetnarski, Rachwał, Gol, Wróbel - Nowak, Korzym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto