Chmurska: Współczesny koń trojański jest oblepiony laptopami

Opera Trojanie porównywana jest do Gwiezdnych Wojen, George’a Lucasa. Niezaprzeczalnego przeboju filmowego z początku lat osiemdziesiątych, który zastosował nowe możliwości w kinematografii. Spektakl Berlioza przygotowany przez katalońskich specjalistów jest bez wątpienia równie zjawiskowy. Widowisko łączy w sobie wyimaginowane gry komputerowe wszechobecne we współczesnym świecie oraz konsekwencje, które powstają w skutek rozwoju nowych technologii.

Mila Gołębiowska: Jaką funkcję pełni Pani w Teatrze Narodowym?
Danuta Chmurska: Jestem pedagogiem muzycznym, zajmuję się przygotowywaniem dzieci do ról śpiewanych w Operze Narodowej.

Nie jest pani aktorką, ani śpiewaczką operową, dlaczego zaproponowano pani rolę Andromachy w spektaklu?
Całkiem przypadkiem. Myślę, że reżyser zaproponował mi tą rolę, ponieważ jestem kojarzona z dziećmi. Chłopiec, który gra mojego syna w spektaklu, jest moim muzycznym wychowaniem. Myślałam, że mam tylko przejść przez scenę, a dostałam małą etiudę.

Jak wygląda współpraca z reżyserem Carlusem Padrissem?
Bardzo miło. Padriss jest sympatycznym człowiekiem. Tak naprawdę dużo pracy w reżyserię włożyła pani Beata Red-Dobber, która nadzorowała próby podczas nieobecności głównego reżysera. Pani Beata poznała wcześniej wytyczne reżysera i mieszcząc się w ramach, które wytyczył kierowała artystami. Padriss dał dużo swobody pani Red-Dobber, określ pewne ramy, pozostawiając pewną dowolność. Pojawił się na ostatnich próbach, wykańczając operę.

Na kogo warto zwrócić szczególną uwagę w spektaklu?
Na pewno na Sylvie Brunet grającą rolę Kasandry i Annę Lubańską - genialny sopran. Na szczególną uwagę zasługuje chór, który przygotowywał Bogdan Gola. Włożyli ogromną pracę w przygotowanie tego przedstawienia. Musieli nauczyć się w krótkim czasie obszernego tekstu w języku francuskim i opanować go wokalnie, są to bohaterowie drugiego planu, ale jak niezwykle ważni.

W czym Trojanie jest operą innowacyjną? Gdzie odnajdujemy analogię do hitu lat 80. Gwiezdnych Wojen?
Spektakl przesycony jest techniką laserową. Efekty mają przybliżyć widzowi trudną muzykę. Na scenie pojawia się koń trojański cały oblepiony włączonymi laptopami. Aktorzy są ubrani jak bohaterowie z Gwiezdnych Wojen, poruszają się w ten sam sposób. Scenografia utrzymana jest w konwencji kosmosu.

Czy może Pani krótko podsumować tą operę? O czym jest ten spektakl?
Jest to zbyt obszerna tematyka, aby podsumować ją w dwóch zdaniach. Spektakl opowiada historię starożytnych Greków. Jest to opowieść o tragedii ludzkiej, głębokich przeżyciach. Opera porusza wiele wątków filozoficznych. Nie jest spektaklem obok, którego przechodzi się i zapomina. Zachęcam aby przeżyć i przemyśleć tą historię, zmusza nas do zastanowienia się nad sensem życia.

Danuta Chmurska związana jest z Teatrem Wielkim od dziecka. Już jako młoda dziewczyna pracowała z Władysławem Skoraczewskim. Ostatnio została wybrana dyrektorem artystycznym Chóru Wychowanków hm Władysława Skoraczewskiego. W 30. rocznicę śmierci druha przygotowuje w Filharmonii Narodowej Kolendy Warszawiaków z udziałem wspaniałych solistów Magdaleny Idzik i Jacka Parola oraz chóru dziecięcego. Koncert odbędzie się 19 stycznia o godzinie 19.30