- Akcja potrwa przez cały wrzesień - informuje Andrzej Luboński, kierownik schroniska. - Niestety, psów od paru tygodni systematycznie przybywa i jest już za ciasno. W pierwszych dniach lipca mieliśmy 120 zwierząt, obecnie 140. Brakuje miejsc w boksach.
Powodem do zmartwień są przede wszystkim amstafy. Na początku sierpnia do placówki przywieziono aż pięć psów tej rasy ze Zgierza, na mocy umowy z tamtejszym schroniskiem.
- Łącznie mamy już dziewięć amstafów, a lada chwila przyjedzie kolejny - mówi Andrzej Luboński. - Problem polega na tym, że kundelki lub inne psy można umieścić po dwa - trzy w jednej klatce, w przypadku amstafów to niemożliwe. One muszą mieć pojedyncze boksy.
Z obserwacji pracowników schroniska wynika, że właściciele amstafów nie radzą sobie z nimi.
- Odebraliśmy ostatnio telefon z prośbą o przyjęcie takiego psa. Zrobił się na tyle niebezpieczny, że biega po domu w kagańcu - mówi Andrzej Luboński. - Wielu ludziom, zwłaszcza młodym, wydaje się, że poradzą sobie z amstafem. A to nie jest zwykły pies. Ma szczęki jak nożyce i dużą odporność na ból. Gdy ktoś decyduje się na taką adopcję, sprawdzamy wcześniej, czy nie ma małych dzieci w domu i jakie są warunki lokalowe.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?