Każdy z nas dostał coś, z czego nie był zadowolony: szalik w szkocką kratę, dziesiąte góralskie kapcie, zestaw talerzy z ludowym wzorem, bądź perfumy o zapachu jaśminowym. Takie przykłady można wymieniać w nieskończoność.
Czytaj także: Dlaczego potraw ma być dwanaście i co robi siano pod obrusem?
Wrocławianka Magdalena Nosek każdego roku od swojej teściowej dostaje... moherowy beret z tzw. antenką, których pani Magdalena szczerze nienawidzi. - Teściowa jest cudowną osobą, bardzo troskliwą i kochaną, ale lubi też robić na złość i tak też jest w tym przypadku - opowiada pani Magdalena.- Chodzi o to, że ja nie noszę czapek ani beretów podczas zimy.
W największe mrozy zakładam kaptur. Teściowa od 5 lat usilnie próbuje zmienić moje przyzwyczajenia, kupując mi jej ulubione okrycie głowy, jakim jest moherowy beret - opowiada. Wyjaśnia, że jest to dla niej bardzo niekomfortowa sytuacja, bo gdy co tydzień pani Magda z rodziną przychodzi do teściowej na obiad, musi się tłumaczyć, dlaczego nie ma na głowie beretu. Pani Magda niebawem będzie mogła założyć sklep z moherowymi beretami, bo ma już taki czarny, brązowy, biały, w cętki i czerwony.
Cały tekst tylko w serwisie gazetawroclawska.pl.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?