Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cuda na kiju... trzymanym oburącz

Redakcja
W niedzielnym meczu w hali widowisko-sportowej "Arena Sanok" rozegrano mecz szóstej kolejki Polskiej Ligi Hokejowej. Ciarko KH Sanok podejmowało lidera, zespół Jastrzębia. Na swoje konto trzy punkty mogą zapisać goście po zwycięskim meczu 2:4. Drużyna JKH GKS Jastrzębie zwyciężyła i umocniła swoją pozycję lidera, wygrała tym samym 5. mecz z rzędu.

Mecz rozpoczął się akcją Jastrzębia. Po akcji gości Łukasz Janiec był zmuszony do interwencji. Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Akcje Jastrzębia przeplatały się z akcjami Sanoka. W tej tercji nie padła żadna bramka, ale najbliżej jej zdobycia byli goście. Grając w jednoosobowym osłabieniu napastnik Pavel Zdráhal zdołał odebrać Sanoczanom krążek jednak na posterunku był Janiec. Po dwudziestu minutach hokeiści zeszli do szatni przy bezbramkowym remisie.

Druga część gry wyglądała jeszcze ciekawiej od pierwszej. Już w pierwszej minucie wynik spotkania otworzyli Jastrzębianie. Stojący za bramką Petr Lipina zagrał do Jiriego Zdenka, a ten z pierwszego krążka strzelił nie dając najmniejszych szans bramkarzowi Sanoka. Wyrównująca bramka miejscowych padła w szóstej minucie. Po podaniu od Tibora Schneidera rozpędzony Viliam Čacho strzelił tuż przy słupku jastrzębskiej bramki. Wydawało się, że kolejne minuty spotkania przyniosą bramkę dla KH. Sanoczanie zaczynali atakować coraz śmielej. Bliski zdobycia gola w ostatnich sekundach był Bartłomiej Gawlina jednak obrońcy Jastrzębia skutecznie blokowali napastnika przeciwników przez co wynik nie uległ już zmianie.

Pierwsze minuty trzeciej odsłony przyniosły wielką radość sympatykom sanockiej drużyny. Jej autorem był Robert Kostecki. Wychowanek sanockiego Klubu Hokejowego dał popis swoich możliwości technicznych mijając kolejno obrońców JKH, a następnie umieścił krążek tuż nad parkanem Kosowskiego. W siódmej minucie grając w osłabieniu wspomniany wcześniej Kostecki jechał rozpędzony i wpadł na jednego z przeciwników. Zostało to kontrowersyjnie zinterpretowane jako ‘atak kijem trzymanym oburącz’ za co zawodnik otrzymał karę, a KH zostało osłabione o kolejnego hokeistę. Wynikiem całego zajścia była bramka przyjezdnych na 2:2. Strzelił ją Pavel Zdráhal, który mocnym strzałem po lodzie z niewielkiej odległości doprowadził do remisu. Bramka oczywiście została zapisana na konto Zdrahála jednak w protokole powinno widnieć nazwisko ZBIGNIEW WOLAS. Rozbici psychicznie Sanoczanie po ponad dwóch minutach stracili kolejną bramkę. Po błędzie Marka Strzyżowskiego gumę przechwycił Petr Lipina i strzałem z nadgarstka dał swojej drużynie prowadzenie. Jeszcze w dwudziestej minucie hokeiści JKH zdołali strzelić czwartego, ostatniego gola ustalając wynik spotkania. Na zakończenie Jiri Zdenek precyzyjnym strzałem w okienko zamknął listę strzelców.

Ciarko KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie 2:4 (0:0 1:1 1:3)

20:37 0:1 Zdenek - Lipina - Zdráhal
25:09 1:1 Čacho - Schneider
43:48 2:1 Kostecki - Mermer - Milan
47:20 2:2 Zdráhal - Lipina 3/5
49:35 2:3 Lipina - Zdenek
59:29 2:4 Zdenek - Zdráhal

Ciarko KH: Janiec, (Rocki) - Sekáč, Demkowicz, Kostecki, Milan, Mermer - Bigos, Schneider, Čacho, Strzyżowski, Gawlina - Solon R., Rąpała, Poziomkowski, Połącarz, Ćwikła - Zieliński, Maślak, Maciejko, Grzesik, Biały.

sport24.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto