Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia, jogging i brokuły, czyli jak być fit

Anna Folkman
Instruktorzy fitness radzą: ćwicz, odżywiaj się zdrowo i wysypiaj, a zobaczysz efekty. Czy na pewno?

Bycie po prostu szczupłym przestało być modne i wystarcza-jące. Najnowszym trendem jest bycie fit. Angielskie słówko oznacza utrzymywanie się w dobrej formie. Aby temu sprostać, młode kobiety ćwiczą i zmieniają dietę na zdrowszą.

Na Facebooku i YouTube powstało wiele stron z poradami dotyczącymi ćwiczeń i żywienia oraz filmikami instruktażowymi. To od nich zaczynają najczęściej ci, którzy postanawiają "wziąć się za siebie".

Innym sposobem na wypracowanie smukłego ciała jest trening pod okiem instruktora. Popularny trening personalny daje oczekiwane efekty w najkrótszym czasie. Dlaczego? Ponieważ trener osobisty, układając plan ćwiczeń, skupia się na konkretnej osobie, bierze pod uwagę jej wiek, kondycję i możliwości. Jest też encyklopedią wiedzy na temat zdrowego odżywiania oraz suplementacji.

Najbardziej popularną trenerką w Polsce jest Ewa Chodakowska, jej śladem poszła Anna Lewandowska. Od ćwiczeń z Chodakowską zaczynała Marta. Dziewczyna miała niewielką nadwagę. Jest licealistką mieszkającą na wsi, która nie może sobie pozwolić na regularne korzystanie z siłowni. Jak przyznaje, jej odchudzanie na początku nie było racjonalne. Kolację zastąpiła treningiem z wirtualną trenerką.

- Chodakowską poleciła mi siostra, mówiąc, że to taka "kosa". Spodobało mi się. Po jakimś czasie napisałam do niej po porady. Trenerka wyjaśniła mi, że źle się odżywiam, bo powinnam jeść regularnie, co 3-4 godziny, wtedy przyspieszy mój metabolizm - opowiada Marta.

Dziewczynie udało się schudnąć, jednak nie przestała ćwiczyć i uważać na swoją dietę.

- Z Ewą jest tak, że na początku trudno za nią nadążyć, ale po pewnym czasie to wszystko staje się monotonne - dodaje.

Dlatego dziewczyna zmieniła aktywność.

- Pół roku temu przerzuciłam się na bieganie. Wybrałam dla siebie plan, którego celem było osiągnięcie czasu 40 minut na dystansie 10 km. Program był rozpisany na pół roku, 4 razy w tygodniu. Ja go "przyspieszyłam" i biegałam 6 razy w tygodniu. Przez pierwszy miesiąc nie porzucałam też ćwiczeń, ale później nie dałam już rady tego łączyć.

Z tak intensywnymi ćwiczeniami zbiegły się problemy osobiste. W efekcie przestała miesiączkować. Według jej rodziców, powodem była drastyczna zmiana stylu życia. Zakazali córce ćwiczeń i zaprowadzili ją do lekarza. Marta ćwiczyła więc w ukryciu, bo, jak twierdzi - potrzebowała tego, żeby się wyładować. Po kilku miesiącach jej zdrowie wróciło do normy, zmieniły się też priorytety.

- Czas zajmuje mi teraz głównie nauka i przygotowania do egzaminu na prawo jazdy. Ćwiczę mniej. Ale czasem pozwalam sobie na dzień bez treningu, gdy po prostu mi się nie chce - mówi.

Przy tak wyczerpujących treningach Marta narzuciła sobie rygorystyczną dietę. Całkowicie zrezygnowała z fast-foodów, ciężkich posiłków, słodyczy i cukru. - Zrezygnowanie z tłuszczów i cukrów to pierwszy krok do sukcesu. Kobiety, które dążą do idealnej sylwetki, powinny postawić na produkty pełnoziarniste, surowe warzywa i owoce - mówi Katarzyna Szatkowska, dietetyk.

Wśród pożądanych warzyw są kalafior, brokuł, ciecierzyca, korzeń pietruszki i kapusta.

Ćwiczenia zamieszczone w internecie nie wszystkim jednak wystarczą. Choć większość osób uważa, że z siłowni mogą korzystać wyłącznie mężczyźni, kobiety coraz częściej udowadniają, że nie boją się ciężarów i maszyn. Właśnie na to postawiła Kasia Kwiecińska, studentka.

- Moja przygoda z siłownią zaczęła się siedem miesięcy temu i był to zupełny przypadek. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby opuścić trening - mówi Kasia .

Jak twierdzi, trening wykonany w siłowni ma wiele zalet. Ćwiczenia z obciążeniem - hantlami czy sztangą - przyspieszają metabolizm i proces spalania tkanki tłuszczowej. Oznacza to, że jeszcze kilka godzin po wykonaniu treningu organizm pozbywa się niechcianego tłuszczyku. Dzięki temu kobiety szybciej osiągają cel i wymarzoną sylwetkę. Mimo wielu zalet płynących z treningu na siłowni, młode kobiety na początku i tak wybierają rowerek, bieżnie czy orbitrek. Przyczyny omijania ciężarów są różne - najczęściej mówią: "Nie chcę wyglądać jak facet" lub "wstydzę się".

- Ja też zaczynałam od tzw. treningu kardio. Wstydziłam się podnieść najmniejszy hantel. Później było już z górki - ustaliłam ciężary, które nie sprawiały mi kłopotu i wybrałam partie mięśni, na których najbardziej mi zależy, czyli brzuch i pupę - śmieje się Kasia.

Na początku przyszła miłośniczka siłowni trenowała 6 dni w tygodniu i jadła to, na co miała ochotę. Przez studia - nie przesypiała całych nocy. Efektem był… brak efektów!

- Nie wiedziałam, co robię źle. Trenowałam często, ale nie przyniosło to żadnych zmian - tłumaczy. Tak zrodził się pomysł skorzystania z pomocy trenera personalnego.

- Żeby nabrać zgrabnej sylwetki, nie wystarczy sam trening. To zaledwie 30 procent. Reszta to dieta i odpowiednia regeneracja. Musimy optymalnie się odżywiać, jeść regularnie po 5-6 posiłków. Do tego dochodzi regeneracja w czasie wolnym - mówi Janusz Majewski, certyfikowany trener personalny.

Jak przekonuje Kasia, dopiero stosując się do porad trenera, zobaczyła zmiany w wyglądzie.

- Pozbyłam się z kuchni przetworzonej żywności, jadłam co 3 godziny i ćwiczyłam 4 razy w tygodniu - tłumaczy. Zrezygnowała też z napojów gazowanych, zastępując je wodą mineralną i zieloną herbatą.

Trener Kasi przygotował dla niej plan treningowy.

- Zaczęliśmy od rozgrzewki i treningu obwodowego, podczas którego wykonuje się jedną serię ćwiczeń, a od razu po niej przechodzi się do kolejnego ćwiczenia, angażującego inną partię mięśni - wyjaśnia Majewski.
Podczas jednej sesji Kasia ćwiczyła klatkę piersiową, biceps, mięśnie pleców, pośladków i nóg. Po miesiącu na siłowni i obyciu ze sprzętem podzieliła treningi na konkretne grupy mięśniowe.

Czasem Kasia pozwala sobie na "cheatmeal", czyli oszukany posiłek.

- Sięgam po naleśniki, słodkości, chipsy, czyli to, czego nie jem już na co dzień. Cheatmeal jest nagrodą za wszystkie treningi wykonane w ciągu tygodnia - mówi.

Ciało "fit" wymaga ciężkiej pracy, a długotrwałe efekty pojawią się dopiero po połączeniu zbilansowanej diety, treningu i odpoczynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto