Cymański kandydatem na prezydenta Gdańska?

Nie dla działaczy PiS. W pomorskiej organizacji tej partii krąży opinia, że to byłby świetny kandydat, z szansą na odbicie Gdańska z rąk Platformy Obywatelskiej.

- Już widzę oczyma wyobraźni, jak prezydent Paweł Adamowicz poci się na myśl, że moglibyśmy wystawić tak dobrego kandydata - mówi z nutką złośliwości Wiesław Kamiński, gdański radny.
Jego zdaniem, obecny europoseł jest niemal idealnym kandydatem. Samorząd jest Cymańskiemu bliski. Był przecież burmistrzem Malborka.

- No i ma jeszcze coś, co może być bezcenne - jest znaną twarzą i lubianą przez pomorskich wyborców, którzy go do Europarlamentu z tak dobrym wynikiem wybrali - kończy Kamiński.
Inny radny, Kazimierz Koralewski, uspokaja, że to tylko medialna informacja, ale zaraz wylicza cechy europosła, które świadczą o tym, że byłby dobrym prezydentem - oszczędny, skrupulatny, każdy grosz ogląda z dwóch stron i potrafi słuchać ludzi w przeciwieństwie do Pawła Adamowicza.

O tym, że Tadeusz Cymański miałby szansę wygrać z Pawłem Adamowiczem w Gdańsku jest też przekonany poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Jaworski.
- Sondażowe przymiarki na to wskazują. Specjaliści od marketingu mówią, że Tadeusz miałby szansę wygrać z Pawłem Adamowiczem - tłumaczy. Ale zaraz dodaje, że decyzja o kandydacie zapadnie najwcześniej pod koniec grudnia.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski słysząc te spekulacje mówi: - Sądzę, że doświadczenie malborskie to za mało. Gdańszczanie nie wybiorą spadochroniarza, zwłaszcza takiego, który nie zna języków obcych.
Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, przekazuje nam tylko krótki komentarz swojego szefa do sprawy. -Proszę napisać - tłumaczy - że pan prezydent bardzo się cieszy i ma nadzieję, że na Tadeusza Cymańskiego będą głosować wszyscy mieszkańcy... Malborka.

Co na to sam kuluarowy kandydat? Żartuje, że te plotki dotarły do niego nawet do Brukseli. I trochę go to łechce. Ale od razu uprzedza, że on nie planuje zamiany fotela europosła na fotel prezydenta miasta. No, chyba że... partia zdecyduje inaczej.
Na razie europoseł Cymański studzi więc emocje, twierdząc, że jego zdaniem najlepszym kandydatem na prezydenta Gdańska byłby człowiek z tego miasta. - Może Jacek Kurski? On miałby pierwszeństwo - głośno spekuluje. Na pytanie, czy ma takie ambicje odpowiada, że on ambicjonalnie jest już zaspokojony. Pochodzi z małego miasteczka, a był już burmistrzem,posłem, a teraz mieszkańcy Pomorza wybrali go do Europarlamentu. I chciałby z tej ostatniej pracy przed elektoratem się rozliczyć - kończy.