Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarna seria "Czarnych Koszul"

Mateusz Gotz
Mateusz Gotz
Drużyna Polonii Warszawa ma w tym sezonie jeden cel - awans do pierwszej ligi. Cel ten oddala się z meczu na mecz, również dziś. W meczu 25. kolejki drugiej ligi Polonia przegała w Bielsku Białej z Podbeskidziem 0:1.

Nawet najwięksi malkontenci nie przewidywali chyba tak złej passy w wykonaniu warszawskiej Polonii. Przegrana z Lechią Gdańsk, porażka w dwóch meczach Pucharu z Zagłębiem Lubin, remis z Wartą Poznań oraz dzisiejsza porażka z Podbeskidziem pokazują w jak złej formie znajduje się zespół z Konwiktorskiej.

Wyjazd na południe Polski miał być zwrotem w grze podopiecznych trenera Strejlaua. Zwrot nie nastąpił, a martwić może styl w jakim grają stołeczni piłkarze. Od pierwszych minut meczu 25. kolejki przewagę uzyskali gracze Podbedzkidzia, którzy raz po raz niepokoili Radosława Majdana, który wychodził z groźnych sytuacji obronną ręką.

Stołeczni piłkarze w przeciwieństwie do rywali nie mieli pomysłu na grę. Po trzydziestu minutach spotkania gracze Podbeskidzia wywalczyli sześć rzutów rożnych, co pokazuje dość obrazowo, jak często stwarzali sobie sytuacje podbramkowe. Pokonać Majdana próbowali między innymi: Świerblewski, Koman i Żmudziński, ale na szczęście bramkarz Polonii był tego dnia nieźle dysponowany.

Pisząc o pierwszej połowie spotkania ciężko odnotować jakiekolwiek groźniejsze sytuacje stworzone przez graczy stołecznej Polonii. Jedynie w 6. minucie Daniel Mąka zatrudnił bramkarza rywali, ale jego strzał był raczej... nieudanym dośrodkowaniem.

W drugiej części meczu ponownie od początku do ataków rzucili się piłkarze Podbeskidzia, którzy nie potrafili pokonać świetnie dysponowanego Radosława Majdana. W 55 minucie żółtą kartką ukarany został Grzegorz Wojdyga, co okazało się znamienne dla dalszych losów meczu, ponieważ kilkanaście minut później ten sam zawodnik musiał opuścić boisko za drugą żółtą kartkę.

Podopieczni trenera Strejlaua po zmianie stron wciąż grali źle, ale ich postawa i tak była o niebo lepsza niż w pierwszej połowie spotkania. W 71. minucie meczu, wspomniany wcześniej Wojdyga, musiał opuścić boisko po drugim żółtym kartoniku. Okazał się to momentem przełomowym w tym spotkaniu i nie pomógł Polonii nawet świetnie dysponowany Radosław Majdan. W 75. minucie bramkarz "Czarnych Koszul" okazał się bezradny wobec strzału Kołodzieja, który jak się okazało, ustalił wynik meczu, pogrążając zespół z Konwiktorskiej.

Do końca spotkania gospodarze mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, ale nie dopisywało im szczęście, które tym razem nie sprzyjało lepszym.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto