Od 15 listopada 2010 r. palenie na przystankach, w środkach komunikacji miejskiej, szkołach, urzędach jest ustawowo zakazane.
W restauracji czy klubie nie wolno puścić dymka, chyba że lokal ma wydzieloną palarnię lub pomieszczenie, z którego dym tytoniowy nie będzie przenikał do innych pomieszczeń. Za złamanie tego zakazu można otrzymać mandat w wysokości 500 złotych, pouczenie, a w przypadku odmówienia przyjęcia mandatu – wezwanie do sądu.
Mimo to, na ulicach Warszawy można zauważyć, że zakaz ten nie jest zbytnio przestrzegany. - W ciągu ostatnich trzech miesięcy zanotowaliśmy 616 interwencji w sprawie zakazu palenia w miejscach publicznych - mówi Monika Niżak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej - Ta liczba zawiera 176 interwencji w sprawie palenia na przystankach, 6 w komunikacji publicznej i 28 na placach zabaw - dodaje. Każdego dnia na wielu przystankach można zauważyć palące osoby. Dostajemy informacje od Czytelników, że w niektórych warszawskich klubach osoby niepalące są narażone na kontakt z dymem nikotynowym.
- Kilka razy zdarzyło nam się palić na przystanku, ale nikt nie zwrócił nam uwagi, ani tym bardziej nie dostałyśmy mandatu - mówią Gosia i Ola, które spotkaliśmy podczas przerwy na dymka pod Galerią Mokotów. - Właściwie to nie odczuwamy tego, że taki zakaz obowiązuje - podsumowują.
Uważacie, że zakaz palenia w miejscach publicznych w Warszawie jest odpowiednio przestrzegany? Wypowiedzcie się w komentarzu!
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?