Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Damian Kapica idzie w ślady Czerkawskiego

Stefan Leśniowski
Stefan Leśniowski
Mariusz Czerkawski i Walenty Ziętara - to nieliczni polscy hokeiści, którzy debiutowali w lidze w wieku 16-17 lat, a którzy później zostali zawodnikami wielkiego formatu. Czy w ich ślady pójdzie 17-latek Damian Kapica?

- To największy talent, jaki ostatnio pojawił się na naszych lodowiskach - twierdzi jego wychowawca, Jacek Szopiński. - W tak młodym wieku potrafi przeprowadzić akcję, której nie potrafi wykonać wielu graczy od lat ganiających za krążkiem w ekstraklasie. Świetnie panuje nad "gumą", nie oddaje jej na oślep, a każde zagranie jest przemyślane.

Potrafi "zawiązać" obrońcę i posłać krążek do bramki. W taki sposób zdobył gola z Jastrzębiem. To było jego drugie trafienie w ekstraklasie. Dwa dni wcześniej otworzył swoją strzelecką listę, w bardzo ważnym meczu z Zagłębiem. W Podhalu jest tradycja, że strzelec pierwszego gola stawia zgrzewkę piwa. - Za młody jestem na tego rodzaju trunki. Postawię kolegom colę. Udało się strzelić. Sytuacje wypracował Marcin Kolusz, a mnie nie pozostało nic innego tylko uderzyć - mówi.

Na pewno "udało się" nie może powiedzieć o drugim trafieniu. To był majstersztyk. - Widziałem, że obrońca chce się rzucić. Wyczekałem i wjechałem w korytarz międzybulikowy, skąd strzeliłem - mówi skromnie o swoim wyczynie Kapica. W 2007 roku wziął udział w 10-dniowym obozie szkoleniowym IIHF w fińskim mieście Vierumaki. - Obóz sporo mnie nauczył - twierdzi.

- Ponad 300 zawodników z 52 krajów uczestniczyło w nim. Byli zawodnicy z tak egzotycznych hokejowo krajów jak Singapur, Hongkong, Meksyk, Luksemburg, Portugalia, Malezja czy Nowa Zelandia. Mieliśmy do dyspozycji dwa lodowiska, świetnie przygotowaną płytę stadionu piłkarskiego i tartanową bieżnię. Tylko jeden dzień był wolny, a w pozostałe cztery treningi dziennie, poświęcone koordynacji, zabawie z piłką i z kijem hokejowym. Ćwiczyliśmy strzały i podania oraz omawiane były zasady taktyki.

Pod względem sportowym Damian Kapica zaliczy ten obóz do udanych. Drużyny były podzielone i rozgrywały między sobą mecze. W klasyfikacji kanadyjskiej uplasował się na szóstym miejscu, z dorobkiem 13 punktów. Nowotarżanin strzelił 10 goli, a przy trzech asystował. W swoim zespole Damian był drugi, o jedno "oczko" wyprzedził go Szwajcar Nino Niederreiter - 14 pkt ( 8 goli + 6 podań).

Takie osiągnięcia nie pozostały bez echa. 15- latkiem z Nowego Targu zainteresowała się szkoła hokejowa z Salzburga. - Kontuzja wyeliminowała mnie z obozu - tłumaczy. - Zdecydowałem się zostać w Podhalu. Może w przyszłym sezonie spróbuję gdzieś wyjechać. Damian gra nie tylko w PLH, ale także w pierwszej lidze, reprezentuje kraj na zawodach najwyższej rangi. Rozgrywa około 100 spotkań w sezonie. Jak to wytrzymuje? - Jestem przyzwyczajony i dobrze przygotowany do takiego wysiłku - mówi Damian Kapica.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto