"Na spleen, frustrację i oddech nierówny - na Głównym niedziela! Niedziela na Głównym!" – tymi słowami rozpoczął się niedzielny dancing z muzyką lat 50. i 60.
- Ten dancing ponownie przypomni nam Warszawę, której już nie ma: pełną knajp, w których grano jazz, gdzie unosił się swing i dym papierosowy, gdzie to, co stare, przedwojenne mieszało się z nowym. Bikiniarze, aktywiści, waluciarze pili wódkę z poetami, muzykami, nowobogackimi i działaczami komunistycznymi oraz zanikającą arystokracją - mówił Maciej Ulewicz, wprowadzając w nastrój imprezy ponad sto osób zgromadzonych w sali restauracyjnej dawnego Dworca Głównego, a obecnie Muzeum Kolejnictwa. - To niesamowite, jak bardzo tęsknimy za Warszawą z lat 50. i 60. – dodał.
Dancing "Niedziela na Głównym" rozpoczął się o godz. 21. Sala szybko wypełniła się młodszymi i starszymi miłośnikami muzyki lat 50. i 60. Początkowo uczestnicy, w większych lub mniejszych grupach, rozmawiali i… czekali. - Każdy wyczekuje, aż ktoś jako pierwszy zacznie tańczyć - śmiała się Sylwia, nieśmiało podrygując w miejscu razem z partnerem. Wkrótce jednak dancing rozkręcił się na dobre i ciężko było znaleźć wolne miejsce na dworcowym parkiecie.
- Lubię takie imprezy z klimatem dawnych lat. Mój chłopak też nie dał się długo namawiać - mówiła Klaudia, popijając pierwszy, darmowy kieliszek wódki.
O godz. 22 na scenie pojawił się Jan Młynarski (syn Wojciecha) z zespołem, autor projektu „Młynarski plays Młynarski”. Grupa łączy tradycyjne brzmienie lat 60. z nutą nowoczesności. Uczestnicy dancingu bawili się m.in. przy przebojach „Jesteśmy na wczasach” i „Róbmy swoje”.
- Mam przed oczami chwilę, gdy dawno temu tańczyłem „Gdzie się podziały tamte prywatki”. Tylko, że akurat w tym wspomnieniu obejmuję w tańcu inną partnerkę niż dziś – opowiadał pan Ryszard, uśmiechając się do żony. – Oczywiście z Tobą kojarzy mi się dużo innych piosenek, bardziej wesołych. Mam nadzieję, że dziś je zatańczymy – zwrócił się do pani Elizy.
Dancing „Niedziela na Głównym” zakończył IV Festiwal Warszawski „Niewinni Czarodzieje”, przywołujący Warszawę z lat 50. i 60, ze szczególnym uwzględnieniem „odwilży” w październiku 1956 r. W poprzednich edycjach festiwalu motywami przewodnimi były m.in. twórczość Leopolda Tyrmanda, Kaliny Jędrusik, Stefana Kisielewskiego i Zbigniewa Cybulskiego. W tym roku organizatorzy postanowili przypomnieć warszawiakom utwory Wojciecha Młynarskiego, Marka Hłaski i Agnieszki Osieckiej.
Zobacz również:
"Deaf life" - radosny taniec niesłyszących
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?