Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darłowo. Czeka na termin w sądzie

Tomasz Turyczyn
Sporna sprawa wymówienia najmu mieszkania w Darłowie jest jeszcze bardziej drażliwa. Mieszkanka jest zdziwiona postępowaniem urzędników

Ciąg dalszy budzącej emocje sprawy dotyczącej wymówienia najmu mieszkania na ul. Marii Curie-Skłodowskiej w Darłowie. Zrobił to Miejski Zarząd Budynków Komunalnych w Darłowie 79-letniemu Lucjanowi Bombie, którym opiekuje się 54-letnia córka.
- Po artykule w "Dzienniku Sławieńskim" (z 4 września - dop. red.) otrzymałam od dyrektora MZBK pismo, że mam się wykazać pełnomocnictwem do reprezentowania chorego ojca - mówi Halina Kamińska (54 lata) z Darłowa.
Pani Halina opiekuje się ojcem i zabrała go z mieszkania na ul. Curie-Skłodowskiej na początku 2007 r. To dlatego, że jej brat miał problemy z prawem i dewastował lokal, więc - jak mówi - przebywanie z nim pod jednym dachem było uciążliwe. Niedawno brat darłowianki zmarł i chciała ona wykupić mieszkanie, ale MZBK wymówił najem lokalu. Jednocześnie dając czas na uregulowanie sprawy zamieszkiwania L. Bomby do 1 stycznia 2010 r. - Wysłaliśmy pismo, że jeżeli mamy rozmawiać z panią Kamińską, to powinna przedstawić pełnomocnictwo, że reprezentuje swojego ojca - mówi Arkadiusz Michalak, dyrektor MZBK w Darłowie. - Informację, że pan Bomba nie zamieszkuje na Curie-Skłodowskiej otrzymał nasz pracownik od lokatorów. Ze swojej strony prosimy by mieszkanie doprowadzono do stanu używalności. Jeżeli pan Bomba nadal będzie tam mieszkał, to sprawa wymówienia najmu ulegnie anulowaniu. - Pan dyrektor wysłał mi pismo dotyczące pełnomocnictwa z datą 26 sierpnia, a sporną sprawę próbowałam z nim wyjaśnić od końca czerwca - akcentuje H. Kamińska. - Uważam, że on znów coś kręci. Mówiłam mu wcześniej, że mam zaświadczenie lekarskie dotyczące stanu zdrowia ojca [chorego m.in. na cukrzycę, miażdżycę] na które w banku wydają mi jego pieniądze. Także w ZUS, gdy załatwiam za niego różne sprawy, to zaświadczenie jest honorowane.
Darłowianka - o czym informowaliśmy już w poprzednim "DS" - wynajęła adwokata - i jak mówi - nic nie robi bez uzgodnienia z nim. Według Tomiry Gęgotek, prawnika z Koszalina sprawa jest oczywista. Uważa ona, że MZBK pospieszył się z wymówieniem najmu, bo pan Lucjan owszem opuścił mieszkanie, ale nie zrobił tego dobrowolnie, a zmusił go do tego brat pani Haliny z którym mieszkanie było uciążliwe dla chorego. A. Michalak uważa, że jego pracownicy i on sam działają zgodnie z przepisami. - To nie jest tak, że MZBK nie chce pomóc - mówi. - My ze swojej strony zrobiliśmy wiele. Powtórzę: jeżeli pan Bomba zamieszka w mieszkaniu, którego jest głównym najemcą, to sprawa ulegnie anulowaniu.
Prawnik złożyła sprawę do sądu, a ten nie wyznaczył jeszcze terminu posiedzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto