Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dell sprzedał swoją fabrykę na łódzkim Olechowie koncernowi Foxconn

Agnieszka Jasińska, Piotr Brzózka
Niedługo w montowni na Olechowie będą produkowane nie tylko komputery
Niedługo w montowni na Olechowie będą produkowane nie tylko komputery fot. Krzysztof Szymczak
A jednak. Dell sprzedaje łódzką fabrykę koncernowi Foxconn z Tajwanu.

Gdy ponad rok temu jako pierwsi w Polsce podaliśmy tę informację, władze miasta i przedstawiciele amerykańskiego giganta stanowczo zaprzeczali. Teraz jednak Dell oficjalnie poinformował, że wkrótce dojdzie do takiej transakcji.

Na pracowników łódzkiej montowni Della padł blady strach. Nie wiedzą, czego mogą się spodziewać po inwestorze z Dalekiego Wschodu. W tym momencie w fabryce pracuje prawie dwa tysiące osób. Jedno jest pewne - zostanie zmieniona linia produkcyjna. Foxconn zajmuje się bowiem nie tylko produkcją komputerów, ale także m.in. telefonów komórkowych, konsoli do gier i iPodów.

- Boję się, że łatwiej będzie zatrudnić i przeszkolić nową osobę, niż wysłać starych pracowników na dodatkowe treningi - mówi nam monter, zatrudniony w łódzkim zakładzie.

Rafał Branowski, rzecznik Della, który jeszcze rok temu milczał w sprawie tajwańskiego inwestora, teraz przyznaje, że Dell od dłuższego czasu przyglądał się Foxconnowi. - Uznaliśmy, że decyzja o sprzedaży podniesie naszą efektywność. Zapewniam, że obecni pracownicy firmy Dell w Łodzi zachowają swoje miejsca pracy i stanowiska.

Po sprzedaży fabryka Foxconn nadal będzie produkować komputery pod marką Dell.

- Każda zmiana to duże ryzyko, zwłaszcza dla najsłabszych, czyli pracowników. Nie jestem naiwny. Nowy inwestor gwarantuje wprawdzie utrzymanie zatrudnienia i płac, ale nie wiem, ile są warte te obietnice. Widziałem już łamane pakty - komentuje Waldemar Krenc, szef NSZZ "Solidarność" w regionie łódzkim.

Wiadomość o planowanej transakcji zaskoczyła wszystkich, również władze Łodzi i Ministerstwo Gospodarki. Wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski starał się w środę robić dobrą minę do złej gry.

- Optymistyczne jest to, że mają zostać zachowane miejsca pracy - mówi prezydent, porównując sprawę do sprzedaży centrum księgowego Philipsa indyjskiemu Infosysowi. W tamtym przypadku zatrudnienie nie spadło.

Kajus Augustyniak, rzecznik łódzkiego magistratu, przyznaje jednak, że jest to porażka w sensie marketingowym.

Wiceminister gospodarki Rafał Baniak był równie zaskoczony. Powiedział nam w środę, że wciąż nie ma formalnego zgłoszenia, że amerykański koncern sprzedaje fabrykę. A jest to bardzo istotne, gdyż zaledwie miesiąc temu Dell otrzymał gigantyczną pomoc publiczną - ponad 200 milionów złotych, które miały mu zrekompensować nakłady inwestycyjne.

- Będziemy analizować sprawę, ale raczej pomocy tej nie będzie można przenieść na Foxconn. Pieniądze zostały przyznane przecież konkretnemu inwestorowi - mówi minister Baniak. Co to znaczy? Wiceprezydent Tomaszewski mówi wprost: - Dell będzie musiał oddać pieniądze.

Rafał Branowski, rzecznik polskiego oddziału Della, komentuje: - Do nas taka informacja nie dotarła.

* * * * *

Brali garściami

Amerykański gigant od samego początku był najbardziej rozpieszczanym inwestorem w Polsce.
Za 54 miliony złotych władze Łodzi wybudowały Dellowi pięciokilometrową, dwupasmową drogę wprost do bram zakładu. Żeby dodatkowo uhonorować Amerykanów, trasę nazwano al. Ofiar Terroryzmu 11 Września 2001 r.
Jeszcze lepiej sprawił się rząd, który w zamian za ulokowanie w Polsce wartej 200 mln euro inwestycji, obiecał Amerykanom pomoc publiczną w wysokości 200 mln zł. Była to rekordowa dotacja w historii.
Trzy czwarte tej sumy koncern miał dostać w żywej gotówce, resztę w formie zwolnień podatkowych. Miesiąc temu Komisja Europejska dała zielone światło do przelania gotówki na konta amerykańskiego koncernu.
Dellowi to jednak nie wystarczało. Poprosili jeszcze o dodatkowe 4,5 miliona euro na wykup działki, na której zbudowali łódzką fabrykę.
Można jednak powiedzieć gorzko, że Polska i tak odniosła w negocjacjach z Dellem finansowy sukces. Dwa lata temu urzędnicy prezydenta Jerzego Kropiwnickiego zdradzili nam, że w pierwszej turze rozmów Amerykanie zażyczyli sobie100-hektarowej działki za cenę... 1 zł.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto