Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derrick McKenzie:"Polska jest wspaniałym państwem z ogromną historią, siłą i miłością" [Rozmowa NaM]

Sonia Tulczyńska
"Polska jest wspaniałym państwem z ogromną historią, siłą i miłością" [Rozmowa NaM]
"Polska jest wspaniałym państwem z ogromną historią, siłą i miłością" [Rozmowa NaM] mat. własne
Współpracujący z największymi artystami sceny światowej muzyk wyjątkowo ciepło wypowiada się o naszym kraju. Dlaczego zdecydował się na ułożenie życia akurat w Warszawie? Perkusista Jamiroquai, Derrick McKenzie, opowiedział nam o pasji, uczuciach i kulisach pracy dzięki znajomościom.

Wszystko rozpoczęło się od wieszaków twojej mamy. Już w wieku 6 lat wiedziałeś, że kochasz rytm. Czy przez te 45 lat nie znużyło Cię to?
Granie na perkusji nigdy mnie nie nudziło. Zawsze uważałem, że muszę wykorzystywać talent, który został mi dany. Perkusja to jest coś, co kocham i czym zajmuje mój umysł 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, przez 365 dni w roku.

Mamy wiele wspólnego. Pracowałeś już w wieku 16 lat w popularnym sklepie odzieżowym. Jak wpłynęło to na twoją przyszłość?
Praca w Marks and Spencer była dla mnie doświadczeniem, które zapewniło mi pieniądze na mój pierwszy zestaw perkusyjny. Zrozumiałem, że cokolwiek będzie się działo, muszę grać muzykę. I tak muzyka stała się częścią mojego życia.

Nie wierzę, że prosto ze sklepu z ciuchami dostałeś się na światowe sceny. Czy to nie jest tak, że w muzycznym show-biznesie niczego się nie dokona bez znajomości?
Znajomości miały największy wpływ na moją karierę na samym początku, bo tak działał przemysł muzyczny. Stawałeś się rozpoznawalny, chodząc na koncerty, spotykając ludzi i mówiąc im co robisz i jak grasz. Przez długi czas nie chodziłem na przesłuchania, a kiedy zacząłem, uważałem je za coś bardzo dziwnego. Zdobyłem pracę w Jamiroquai przez przesłuchanie, ale zaczęło się od tego, że dałem mój numer kolesiowi, który był producentem muzycznym.


Na perkusji zaczął grać w wieku 6 lat
I jego muzyczna historia od tego czasu ciągnie się przez całe życie. Zdobył doświadczenie, grając z przeróżnymi bandami od hip-hopu, aż do funku.
Do najbardziej kluczowej współpracy należała ta z 1 993 roku. Grając z house'owym Jamiroquai Derrick zyskał ogromną sławę. Zdobył nagrodę Grammy, nagrody MTV, nagrody Ivor Novello oraz był nominowany do Brit Awards aż 23 razy. Na swojej drodze spotkał Steviego Wondera i wystąpił z Dianą Ross.


Nieźle, ale po drodze miałeś do czynienia z wieloma gatunkami muzycznymi. Reggae, funk, jazz. W czym się czujesz najlepiej i dlaczego?
Równie dobrze czuję się w każdym z tych gatunków, ale szczerze, najlepiej czuję funk. Kiedy dorastałem, ciągle słuchałem soulu i funku, zawsze kochałem taneczny element tej muzyki. Funk charakteryzuje mocna i głęboka rytmika, bardzo lubię oglądać ludzi tańczących do rytmów, które gram.

I które z doświadczeń muzycznych najbardziej utrwaliło się w twojej pamięci?
Mój najlepszy koncert odbył się podczas ceremonii wręczenia pokojowej nagrody Nobla. Pierwszy raz w życiu zagrałem z sześćdziesięcioosobową orkiestrą, więc czułem na sobie presję, żeby zagrać doskonale. Słyszałem też, że koncert dotarł do 90 milionów osób, więc to była dodatkowa presja, żeby utrzymać wszystkich w rytmie.

Teraz chciałabym porozmawiać o Polsce. Co Cię tu sprowadziło I jak oceniasz przemysł muzyczny w Polsce?
Przemysł muzyczny w Polsce? Jeśli mam być szczery - to było coś specjalnego, co poczułem od razu po przyjeździe na moje pierwsze warsztaty perkusyjne. Przyjechałem tutaj, ponieważ poproszono mnie o poprowadzenie kilku lekcji. Z Emilią Benedykcińską i "Keep in Time Music" rozmawialiśmy o tym już wcześniej, od kilku lat. Odkryłem, że przemysł muzyczny jest tutaj bardzo specyficzny i jest tu bardzo dużo utalentowanych ludzi, a wszyscy współpracują ze sobą, tworząc jeden organizm. Widzę bardzo dużo znakomitych I uzdolnionych muzyków, a jednak świat muzyczny ich nie dostrzega. Wciąż bardzo dużo uczę się o polskim przemyśle muzycznym, ale z tego co widzę, jest tutaj wspaniała scena i tak jak w innych państwach - dba się o to, aby płyty się sprzedawały I biznes się kręcił. W Polsce robi się to dodatkowo z pasją.

Mieszkasz w Warszawie i zapraszasz do niej swoich znajomych z całego świata. Opowiedz coś więcej nagrywaniu płyty na warszawskim Bemowie...
Tak, żyję teraz w Warszawie, która jest fenomenalnym miastem, a Polska jest wspaniałym państwem z ogromną historią, siłą, miłością, solidarnością i determinacją. Pracowałem tu z Paulem I Robem z Jamiroquai nad kilkoma kolejnymi warsztatami zorganizowanymi przez Keep In Time Music.
Pracowałem nad płytą Jessie J ze wspaniałym producentem Stevem Bookerem, który stworzył wiele hitów na całym świecie m. in. Johna Newmana i Duffy. Jakiś czas temu nagrałem kilka bitów dla Steve'a a on zapętlił to, aby stworzyć ścieżkę dla Jessie J. Potem zapytał mnie czy mógłbym zagrać cały podkład perkusyjny dla tej piosenki. Byłem wtedy w Warszawie i udało mi się zaaranżować sesję nagraniową w Black Kiss Studios. Załatwiliśmy wszystko przez Skype'a - ja nagrałem wszystko tutaj, po czym wysłałem to do Wielkiej Brytanii, gdzie zostało to dokończone i zmiksowane. To był dla mnie wielki zaszczyt, że mogłem zagrać na płycie Jessie J i że mogłem nagrać w Warszawie coś dla tak znanej artystki.

Widziałeś film Whiplash? Co o nim sądzisz?
Grałem na premierze Whiplash w Kinotece. To było genialne! Film jest fantastyczny, opowiada świetną historię I aktorzy są doskonali. Jest to film o determinacji I sile, aby cały czas podążać za swoimi marzeniami nawet, jeśli coś nie idzie po twojej myśli. Ta produkcja zachęca muzyków do częstszego trenowania, ale mówi im też, że mogą osiągnąć swoje cele niezależnie od okoliczności. Ten film niesie za sobą przesłanie - nie daj się nikomu zniechęcić, ponieważ możesz przezwyciężyć wszystko I odnieść sukces.

Wróćmy jeszcze na chwilę do Polski. Uważasz, że są tutaj duże szanse dla perkusistów? Jakich Polaków szczególnie cenisz?
Jest wielu wspaniałych polskich perkusistów i każdy z nich jest wyjątkowy i posiada swój unikatowy styl. Oczywiście wszyscy mają szansę na wielki sukces.
Jeśli chodzi o ludzi z Polski, którzy są szczególnie bliscy mojemu sercu to Grzegorz Benedykciński - bardzo inspirujący człowiek z wielką determinacją I entuzjazmem. Wspomniana Emilia, która pomaga mi isć do przodu przez życie i karierę. Muszę też powiedzieć o pianiście Pawle Kaczmarczyku, saksofoniście - Tomaszu Busławskim i perkusiście, Cezarym Konradzie - to wszystko są wielcy muzycy z niezwykłymi osobowościami i wielkimi sercami.

Obserwując jazzmanów można mieć wrażenie, że często ich rola ogranicza się do bycia perfekcjonistą. Czy dla Ciebie granie jest perfekcją, czy czerpiesz z niego przyjemność?
Oczywiście kocham grać na perkusji. Jestem perfekcjonistą w takim sensie, że kocham słyszeć dobrze zagrane rytmy. Pisząc swoją muzykę, nauczyłem się, że rytm musi być zagrany odpowiednio, już podczas nagrywania demo, aby muzycy lub producenci, którzy dodają do tego coś od siebie, wiedzieli jak to odpowiednio zinterpretować. Zawsze lubię jak moje partie są idealnie dopasowane do piosenki i wykonane z maksymalnym zaangażowaniem.

Jakie jest marzenie muzyka światowej klasy?
Iść z powodzeniem przez życie i miłość, grać i kochać muzykę. Chciałbym także nagrać moją solową płytę, ze wspaniałymi muzykami - tutaj, w Polsce. Z muzykami z całego świata.

Czy perkusista kiedykolwiek idzie na emeryturę?
(śmiech)Perkusiści nigdy nie idą na emeryturę, oni mkną do przodu niczym pociąg, którego nie da się zatrzymać. Kochamy grać tak bardzo, że nigdy nie chcemy tego kończyć.

Czytaj też: Joe Elliott z Def Leppard: "W branży mają nas za bandę hałaśliwych pijaków" [ROZMOWA NaM]


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto