Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla Kolejorza ten remis jest porażką

Grzegorz Szkiłądź, Maciej Lehmann
Ogromna niespodzianka we Wronkach. Skazywany na pożarcie Piast Gliwice zdołał urwać Kolejorzowi dwa punkty. Po zwycięskiej passie przyszedł czas na słabszy występ podopiecznych Jacka Zielińskiego. Szkoda, bo GKS Bełchatów i Legia Warszawa nie wygrały swoich spotkań, a w niedzielę Wisłę Kraków czeka ciężki pojedynek z Ruchem Chorzów.

LECH - PIAST: RELACJA NA ŻYWO

Już w 5. min. lechitów spotkał zimny prysznic. Sławomir Szary wykorzystał kapitalną centrę z rzutu rożnego i Lech musiał od początku odrabiać straty.

Goście nie cieszyli się długo prowadzeniem. W 12. min. z rzutu wolnego wspaniale przymierzył Sławomir Peszko i na tablicy wyników znów widniał remis.

Lechici dążyli do zdobycia kolejnego gola. Na początku drugiej połowy dwa razy bliski szczęścia był Peszko. Najpierw po jego uderzeniu głową piłka minęła o centymetry bramkę Piasta. Chwilę później "Peszkin" idealnie dośrodkował na piąty metr, a tam z futbolówka minęli się Robert Lewandowski i Semir Stilić.

Do końca spotkania gospodarze cisnęli, ale Maciej Nalepa nie dał się pokonać.

Lech Poznań - Piast Gliwice 1:1 (1:1)
Bramki:
0:1 Sławomir Szary (5.), 1:1 Sławomir Peszko (13).

PRZED MECZEM: Jacek Zieliński rzuca do boju chyba najmłodszą drużynę Kolejorza w historii jego występów w ekstraklasie. Szkoleniowiec Lecha ma bardzo ograniczone pole manewru. A wszystko przez kontuzje podstawowych graczy.

Najdłużej leczy się Manuel Arboleda. Filar obrony poznańskiego zespołu w połowie września naderwał mięsień uda i nadal nie wiadomo, czy będzie musiał poddać się operacji. Dwa tygodnie temu dwie kości śródstopia złamał Seweryn Gancarczyk, a w ubiegły piątek mięśnie brzucha naderwał Grzegorz Wojtkowiak. Jakby tego było jeszcze mało, nieszczęśliwemu wypadkowi we własnym domu uległ Marcin Kikut, który doznał wstrząśnienia mózgu.

– Nikt chyba nie byłby w stanie wytypować na początku sezonu, że w grudniu nasza obrona będzie grała w takim ustawieniu. Może się zdarzyć, że na boisku znajdzie się nawet trzech nastolatków. Ostateczne decyzje podejmiemy jednak dopiero w sobotę rano. Wiem, że wprowadzanie młodych zawodników to jest dobry temat dla dziennikarzy, ale wszystko ma swoje granice. Lech ma swoje cele i nie możemy go tak zupełnie odmładzać – powiedział wczoraj Jacek Zieliński.

Piast do potentatów ekstraklasy nie należy, też ma swoje problemy kadrowe – nie w pełni sił jest najlepszy strzelec Sebastian Olszar, a na urazy narzekają podstawowi gracze Lumir Sedlacek, bramkarz Rafał Kwapisz, Daniel Chylaszka i Jarosław Kaszowski, więc kluczem do zwycięstwa w sobotnim meczu będzie na pewno gra formacji ofensywnych.

– Naszym celem na koniec tego roku jest pierwsza trójka. To oczywiście plan minimum, bo zdobywając sześć punktów, możemy skończyć nawet nieco wyżej i mieć spokojną zimę. Teraz najważniejszy jest jednak mecz z Piastem. Jeśli wygramy w sobotę, to łatwiej będzie nam również sięgnąć po kolejne punkty za tydzień w meczu z Koroną – mówi Sławomir Peszko.

Wczoraj waleczny pomocnik, który za spektakularny faul w meczu z Zagłębiem obejrzał drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę, z rąk szefa Stowarzyszenia Kibiców „Wiara Lecha” Krzysztofa Markowicza oraz Zbigniewa Ławniczaka, otrzymał pamiątkową statuetkę z sylwetką karateki i plakat nawiązujący do filmu „Wejście Smoka”. – Doceniamy waleczność Sławka, choć co prawda przepisy gry w piłkę nożną ograniczają nieco jego zdolności. Dziękujemy za zaangażowanie, mamy nadzieję, że nadal będziesz tak walczył, bo właśnie walka jest solą i pieprzem piłki nożnej – mówili przedstawiciele Wiary Lecha.

– Od trenera dostałem karę, a od kibiców nagrodę – mówił wyraźnie rozbawiony sytuacją Peszko. – Wiem, że ta sytuacja w meczu z Zagłębiem wyglądała agresywnie, ale byłem trzy metry od bramki i chciałem po prostu wepchnąć piłkę do siatki. Jeśli w meczu z Piastem zdarzy się taka sytuacja, to też będę starał się dojść do piłki, ale tym razem chyba głową – śmiał się „Peszkin”.

O jego formę możemy być spokojni, podobnie jak o dyspozycję Roberta Lewandowskiego, który w tym tygodniu po treningach zostawał na indywidualnych zajęciach z trenerem napastników Andrzejem Juskowiakiem. – Jesteśmy przygotowani na to, że Piast w tym meczu zagra defensywnie i będzie próbował grać z kontry. Najważniejsze to szybko strzelić bramkę, bo potem będzie się nam grało zdecydowanie łatwiej – powiedział „Lewy”.

– Wbrew pozorom, takie mecze są bardzo trudne. Trzeba w nich trafić przeciwnika, a potem jeszcze poprawić. Piast jest w lekkim dołku, a my mamy chyba jednak więcej atutów w ofensywie i w sobotę będziemy musieli je wykorzystać – zakończył trener Jacek Zieliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto