Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Radzymina nareszcie dojeżdżać będą autobusy ZTM

Michał Kowalski
Dwa lata negocjacji z Warszawą i ościennymi gminami. Dziesiątki zmienianych terminów uruchomienia i wreszcie jest. 17 października do miasta Radzymin dotrze pierwsza w historii linia ZTM.

Linia 738 połączy warszawski Dworzec Wschodni z radzymińskim osiedlem Victoria. Najprostszą trasą dotrze tam przez Marki i Słupno. 8 tysięcy mieszkańców miasta będzie mogło skorzystać z usług ZTM, zamiast wybierać droższych, prywatnych przewoźników. Uroczystość otwarcia linii, która odbędzie się w poniedziałek na radzymińskim Placu Kościuszki będzie końcowym etapem prawdziwej drogi przez mękę.

O tym, że należy polepszyć komunikację ze stolicą, w Radzyminie mówiło się od dawna. PKS i linie prywatne nie zapewniały wystarczającego taboru ani standardu podróżowania. Również linia kolejowa wiodąca przez Legionowo kursowała nie częściej niż 3 razy dziennie. Pozostawało jedynie pytanie, jaką formę ma przybrać poprawa transportu.

Stowarzyszenie Radzymińskie Forum pod koniec 2007 r. wystosowało do ZTM pismo w sprawie uruchomienia linii do jednej z warszawskich pętli, wyprzedzając tym działaniem swój samorząd. - Ogromna część mieszkańców gminy, ze względu na niedużą odległość od stolicy znalazła w niej swoje zatrudnienie i miejsce edukacji. Już dziś jednak, przeważająca część wybiera własny samochód jako sposób dotarcia do pracy, zwiększając w sposób znaczny potoki samochodów na głównej drodze dojazdowej do Warszawy - argumentowało stowarzyszenie.

Do innych pomysłów mieszkańców zaliczyć należy powstanie osobnych linii do Załubic, Nadmy oraz przedłużenie linii nocnej z Marek do centrum miasta. Co ciekawsze, dwie pierwsze koncepcje zrealizowane zostały w postaci linii 734 i 740 jeżdżących na Żerań i Targówek, jeszcze na rok przed powstaniem 738.

Samorząd rozpoczyna działania
Dzięki wsparciu stowarzyszenia i naciskom mieszkańców gminy, w sprawę zaangażował się samorząd Radzymina, z burmistrzem Zbigniewem Piotrowskim na czele. W kwietniu 2008 roku burmistrz i radni miejscy podjęli uchwałę dotyczącą stworzenia wspomnianych dwóch linii, które uruchomiono dopiero w listopadzie. Dlaczego? - Procedura uruchomienia takiej linii autobusowej jest bardzo skomplikowana - mówił w wywiadzie dla "Życia Powiatu Wołomińskiego", Andrzej Siarna, wiceburmistrz miasta. - Tylko w przypadku Załubic, na odcinku 4 km potrzeba było prowadzić uzgodnienia z trzema właścicielami dróg: z powiatem legionowskim, powiatem wołomińskim i z gminą Radzymin. Wyznaczone trasy przejazdu były trzykrotnie testowane przez ZTM pod kątem spełnienia warunków technicznych dróg i ich parametrów. Było to też związane z wyliczeniem kosztów.

Uruchomieniu obu linii towarzyszył też zgrzyt w postaci nieudanych negocjacji z ościenną gminą Nieporęt. W wyniku czego gmina nie zgodziła się na dofinansowanie 734 na swoim odcinku trasy. Linia ta nie zatrzymuje się przez to na wielu przystankach i pomimo upływu roku sytuacja nie uległa zmianie. Na tle nowych podmiejskich rozegrał się też konflikt o autorstwo całego projektu. Echa tego sporu można odnaleźć wśród protokołów z sesji rady miasta Radzymina.

Wreszcie sukces
Tymczasem istnienie linii 738 nadal pozostawało w sferze planów. Długie negocjacje w sprawie podziału opłat z niechętnymi Markami i niemożność postawienia pętli na terenie dewelopera przesuwała datę uruchomienia w nieskończoność. Wiosna, czerwiec, może wrzesień? Żaden z terminów nie okazał się prawdziwy, a nieistniejący autobus stał się obiektem żartu internautów.

Niespodziewana wiadomość o uruchomieniu linii 738, 17 października, podzieliła mieszkańców. 2 lata starań odcisnęły się dość mocno w świadomości radzyminiaków i nie każdy gotów był uwierzyć, że nastąpi realna poprawa sytuacji. O frekwencji zadecydują zresztą sami pasażerowie. Ratusz zaciera jednak ręce i szykuje z tej okazji wielką fetę.

Brak ustawy aglomeracyjnej wymusza na podwarszawskich gminach stosowanie długotrwałych procedur utrudniających niezmiernie poprawę komunikacji. Nie zawsze są to działania zakończone sukcesem. Najpierw uchwała rady gminy bądź miasta kierowana jest do ZTM. Rozpoczyna to żmudny proces negocjacji, w który włączone są często sąsiednie gminy, chodzi o podział kosztów utrzymania linii. (W przypadku 738 jest to około 1 mln zł rocznie.) Drogi wymagają przebudowy, powstać musi też cała infrastruktura przystankowa. Wymaga to porozumienia z właścicielami dróg. O powstaniu nowej linii decyduje Rada Warszawy i dopiero wtedy ZTM może zapowiedzieć jej uruchomienie.

Sukces Radzymina jest wymierny. Gmina walczyła o niego tak samo jak wszystkie sąsiednie, bardzo powoli, ale skutecznie.

Radzymin myśli już o dalszym rozwoju. Sieć busów na terenie gminy. Linia do stacji w Wołominie. Przedłużenie nocnej N61. Kolejne dwa lata? Być może, jeżeli nie znajdzie się wola polityczna, aby ten proces integracji ze stolicą, uprościć.

Źródła:
www.zyciepw.pl
bip.radzymin.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto