Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom strachów Fear Zone: tylko dla ludzi o mocnych nerwach [ZDJĘCIA]

Redakcja
Horror House Fear Zone: tylko dla ludzi o mocnych nerwach [ZDJĘCIA]
Horror House Fear Zone: tylko dla ludzi o mocnych nerwach [ZDJĘCIA] naszemiasto.pl
W domu strachów przy Dowcipu 4 przerażająca jest nawet ciemność. W zakamarkach słabo oświetlonych korytarzy czają się rzeczy, które sprawiły, że poznaliśmy na nowo znaczenie słowa strach. Mimo to, śmiałków chcących zmierzyć się z atrakcjami Fear Zone nie brakuje.

Ciemność, gasnąca latarka i goście z zaświatów
Wchodząc do Fear Zone wkraczamy w absolutną ciemność, którą przełamywać możemy niezbyt mocnym światłem przygasającej latarki. Nasze zadanie jest proste - dotrwać do końca, pokonując kolejne “mini zagadki” i uważając na czyhające niebezpieczeństwa. Choć brzmi to banalnie prosto, bywa, że gości paraliżuje strach, a niektóre grupy kończą zabawę nie dotarłszy do ostatniego pomieszczenia.

W podziemiach lokalu przy Dowcipu 4, straszy dosłownie wszystko, od dekoracji, przez muzykę, dźwięki, poustawiane co kawałek gadżety, na aktorach kończąc. Przygodę z Fear Zone zaczynamy od wysokiego C., którym w tym wypadku jest krótki film instruktażowy. Już pod jego koniec będziecie dość porządnie wystraszeni i to wcale nie z powodu tego, co zobaczycie na ekranie. Dość powiedzieć, że byli tacy, którzy zrezygnowali z wycieczki już na tym etapie, a dalej jest tylko lepiej.

Zobacz też: Horror House, Warszawa: "Gnębimy i straszymy ludzi, bo tego chcą

Dopracowany w każdym szczególe
Spotkanie z Fear Zone rozpoczynamy od przejścia na własną rękę, doświadczając tego, co doświadcza każdy odwiedzający. Gdy brakuje nam w końcu odwagi, o oprowadzenie prosimy jednego z założycieli Fear ZOne, Gustawa Choroszyńskiego. Drugie przejście, tym razem przy przygaszonym świetle jest nieco mniej przerażające - gdybyście doszli tutaj, to w tym momencie… - twarz Gustawa rozpromienia uśmiech podczas opowieści o tym, co przydarzyłoby nam się w wąskim, rozświetlonym na czerwono korytarzu, a my cieszymy się, że udało nam się poddać znacznie wcześniej. - do tej pory mieliśmy tylko jeden przypadek zasłabnięcia - uspokaja twórca Fear Zone, a my jesteśmy wstanie w to uwierzyć. Warszawski dom strachów jest dopracowany w każdym szczególe.

Zapomnijcie o odpustowych maskach Draculi i plastikowym Frankensteinie z osiedlowego lunaparku.W Fear Zone wszystko jest niemal do złudzenia realne. Łącznie ze strachem. Kostiumy aktorów robią wrażenie nawet w dziennym świetle. Gdy zobaczycie je w półmroku nie będziecie wiedzieć w którą stronę uciekać. Rzecz jasna, informacja o możliwych drogach ucieczki na niewiele wam się przyda, bo w wąskich podziemiach strach czai się może zarówno pod waszymi stopami, jak i wprost nad głową.

Przede wszystkim, bezpieczeństwo
Gustaw, student filmoznawca przy tworzeniu wystroju inspirował się wieloma klasycznymi filmami i inspiracje te widać w Fear Zone jak na dłoni. Na wystrój tego miejsca złożyły się także gadżety nawiązujące do gier komputerowych, oraz starannie wyselekcjonowana ścieżka dźwiękowa, która nawet w oderwaniu od “wizualnych atrakcji” robi ogromne wrażenie. O odpowiedni poziom strachu dbają też poprzebierani i poukrywani w poszczególnych pomieszczeniach aktorzy, który dostarczają sporo dodatkowych emocji.

Oczywiście, pokonując podziemną trasę grozy musimy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Grupy mogą liczyć minimalnie dwie osoby, nie wolno nam cofać się w naszej wędrówce, ani dotykać (czy, co gorsza bić) aktorów. Jednorazowa opłata wysokości 25 złotych (młodzież szkolna może liczyć na zniżkę) pozwala na jednorazowe przejście, które możemy przerwać podnosząc ręce do góry i mówiąc "stop". Warto to hasło bezpieczeństwa zapamiętać, bo może wam się przydać. Jeśli jednak lubicie adrenalinę, gorąco zachęcamy do spróbowania swoich sił i sprawdzenia, co czyha w ciemnościach pustych korytarzy lokalu Dowcipu 4. O ile, oczywiście nie zabraknie wam odwagi...


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto