Terminów nie dało się przyspieszyć, a teraz szkoda rezygnować z dotacji, więc remont w przedszkolu rozpocznie się z początkiem roku szkolnego
Gdy w większości szkół i przedszkoli w powiecie na ukończeniu są prace remontowe przed rozpoczęciem roku szkolnego, do przedszkola w Lubomi robotnicy wejdą tuż przed pierwszym dzwonkiem. I pozostaną tam prawdopodobnie aż do grudnia, więc maluchy w tym czasie będą musiały znaleźć inne miejsce. - Nie dało się inaczej dograć terminów. Długo czekaliśmy na dotację na ten remont. Gdy wreszcie, choć z opóźnieniem, udało się ją zdobyć, wolimy nie przekładać prac o rok, bo kto wie, czy wtedy w budżecie będzie dość pieniędzy na ten cel - tłumaczy Maria Fibic, wicewójt Lubomi.
W najbliższy poniedziałek urzędnicy gminni po raz kolejny spotkają się z rodzicami, którzy ostatecznie mają się zdeklarować, czy poślą dzieci do przedszkola, czy też spróbują na własną rękę zapewnić im opiekę. - Nie będziemy nikogo namawiać, żeby zostawił dziecko w domu. Zapewniliśmy, że jeśli zajdzie potrzeba, utworzymy nawet piątą grupę, obok czterech już istniejących - dodaje wicewójt.
Maluchy na kilka najbliższych miesięcy będą jednak musiały wyprowadzić się z remontowanej placówki. Dwie grupy dzieci młodszych (3 i 4-latków) miejscowy proboszcz przygarnie do salek katechetycznych przy kościele pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. - Zostaną tu jak długo trzeba będzie - zapewnia ksiądz Kazimierz Fyrla. Urzędnicy gwarantują, że przedszkolakom będzie tu dobrze. - Przy salkach jest kuchnia, więc kanapki można będzie robić na miejscu. A obiady będziemy dowozić ze stołówki szkolnej - mówi Maria Fibic.
Dwie grupy dzieci pięcio i sześcioletnich dowożone będą codziennie do przedszkola w Nieboczowach, gdzie jest sporo wolnego miejsca. Odjazdy będą o godz. 7.45 i 8.45. Rodzice będą musieli przyprowadzać dzieci pod salki, a stamtąd będzie je zabierał specjalny autobus. Co mieszkańcy sądzą o takim rozwiązaniu? - Skoro nie można inaczej, to jest dobre. Szkoda tylko, że ten remont nie został lepiej zorganizowany. Przedszkole wymaga jednak renowacji, co do tego nie ma wątpliwości - mówi Irena Pytlik. Jej wnuczka, czteroletnia Wiktoria, jest w tej dobrej sytuacji, że może zaczekać, aż przedszkole w Lubomi zostanie wyremontowane. - Poślemy ją dopiero od stycznia. Na razie ja będę się nią opiekować, gdy córka jest w pracy - dodaje pani Irena.
Budynek przedszkola w Lubomi znajduje się w fatalnym stanie. Jest brzydki, okna są nieszczelne, dach przecieka. Remont wyceniono na 1,2 mln złotych. Gmina czekała z nim tak długo, bo liczyła na dotacje z zewnątrz. Do jednego z programów projekt załapał się tylko na listę rezerwową. Jednak trzy tygodnie temu urzędnicy dostali odpowiedź z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, że będzie dotacja. Władze nie przejmują się już nawet tym, że niższa niż wnioskowały. - Chcieliśmy 300 tysięcy, a dostaniemy niecałe 118. Do tego otrzymamy 300 tysięcy pożyczki, która może być częściowo umorzona. Przetarg na wykonawcę już został ogłoszony. Prace powinny ruszyć w ostatnich dniach sierpnia - wyjaśnia Maria Fibic.
Remont obejmie wymianę dachu, okien i instalacji. Odnowione będą łazienki i kuchnia. Na poddaszu powstanie nowa sala zajęciowa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?